8 rzeczy, których nigdy nie mówić partnerowi o jego rodzicielstwie

Nikt nie lubi być obiektem krytyki ze strony partnera, a to podwaja się, gdy krytyka jest wymierzona w ich rodzicielstwo. Niezależnie od tego, czy bezmyślnie pozwolisz, aby słony komentarz wymknął się, ponieważ miałeś zły dzień, czy celowo stanąłeś twarzą w twarz ze swoją drugą połówką przed dziećmi, ponieważ nie zgadzasz się z ich decyzją, krytyka rodzicielska jest szczególnie drażliwym tematem.

„Kiedy krytykujesz rodzicielstwo swojego partnera, łatwo jest mu usłyszeć wszystko, co robi źle, zwłaszcza jeśli nie jesteś ostrożny, jak to mówisz”, mówi Kristen Mosier, licencjonowane małżeństwo oraz terapeuta rodzinny i właściciel Space for Systemic Healing w Nowym Jorku. „Nigdy nie spotkałam rodzica, który by nie zastanawiał się, czy czasami coś psuje. Więc kiedy partner woła ich o coś, może to wykorzystać tę niepewność i sprawić, że staną się defensywni, zwłaszcza że przez większość czasu wszyscy robimy co w naszej mocy.

Według Mosiera dobrym punktem wyjścia do otwarcia linii komunikacji z partnerem jest przyznanie się do własnych błędów i zmartwień związanych z rodzicielstwem, co pozwala partnerowi być szczerym w stosunku do swoich. A kiedy pojawią się konflikty lub jest coś, co chciałbyś, żeby zrobili inaczej, unikaj używania wszechogarniających terminów.

„Jeśli jest coś, co chciałbyś, aby Twój partner zmienił w sposobie, w jaki jest rodzicami, przedstaw to uprzejmie i pomiń wyrażenia takie jak „zawsze” lub „nigdy”” – mówi Mosier. „Spróbuj też używać pozytywnego sformułowania, mówiąc:„Zauważyłem, że kiedy spokojnie rozmawiasz z naszym synem, wydaje się, że lepiej reaguje”.

Oczywiście, trudne sytuacje na pewno się pojawią, gdy razem wychowujecie dzieci – a czasami, w ferworze, nie wszystko, co powiesz, przejdzie dobrze.

Poprosiliśmy 10 odważnych rodziców o ujawnienie krytycznych uwag dotyczących ich rodzicielstwa, które wypowiedzieli swoim partnerom, a następnie poprosiliśmy ekspertów o rozważenie, w jaki sposób można skuteczniej przekazać wiadomość.

Na wszelki wypadek, wiesz, to się kiedykolwiek powtórzy.

1. „Nigdy mi nie pomagasz!”

„Ostatnio wysadziłem mojego męża, ponieważ byłem zmęczony byciem tą, która zawsze sprząta i prosi nasze dzieci, aby posprzątały bałagan” – mówi mama dwójki Shannon Jensen, z Canandaigua w stanie Nowy Jork. „Oczywiście bałagan mu nie przeszkadza, ale powiedziałem mu, że jestem zmęczony byciem „złym gliną”, jeśli chodzi o to, by dzieci odbierały swoje rzeczy”.

Lepsza alternatywa: Według Dany Dorfman, psychoterapeutki i współprowadzącej podcast „2 Moms on the Couch”, zawsze najlepiej jest poczekać, aż opadnie kurz, niż zajmować się delikatnymi lub emocjonalnymi tematami w ferworze.

„Kiedy jesteś bardzo emocjonalny, masz mniejszy dostęp do intelektualnych, logicznych i racjonalnych myśli i jesteś mniej zdolny do skutecznej komunikacji” – mówi Dorfman.

Zamiast wskazywać palcem, rozwiązywać problemy, które możesz mieć w podejściu partnera do określonych zadań, takich jak prace domowe, jako zespół.

„Zostań raczej partnerami niż przeciwnikami, korzystając z pomocy współmałżonka w osiągnięciu takiego celu” — mówi Dorfman. „Powiedz coś w stylu:„Jest dla mnie ważne, aby dzieci nauczyły się odpowiedzialności za odkładanie swoich rzeczy i szanowanie ich własności. Czy masz jakieś pomysły, jak możemy ich tego nauczyć?”. Dzięki temu dana osoba jest bardziej skłonna zainwestować w realizację planu”.

2. „To moja droga albo autostrada!”

„Niedawno zostawiłam moje 3-miesięczne bliźniaki same z mężem na cały dzień, aby świętować urodziny mojego siostrzeńca z moim najstarszym synem” – mówi mama trójki Jaclyn Santos z Hazlet, New. Golf. „Oprócz pozostawienia szczegółowej listy, co godzinę wysyłałam do męża SMS-y, aby dawać mu przypomnienia i dokładniej wyjaśniać moje instrukcje. W końcu odpisał:„Wiem, co robię, wiesz? To też moje dzieci!”

Lepsza alternatywa: Uwaga, spoiler:Jeśli chcesz, aby wszyscy, którzy opiekują się Twoimi dziećmi, robili rzeczy tak dokładnie, jak Ty, nigdy nie proś nikogo o opiekę nad Twoimi dziećmi. Nierealistyczna opcja, prawda?

„Rodzice często popełniają błąd, prosząc partnera o zrobienie czegoś, a potem oczekując, że zrobi to dokładnie tak, jak by zrobili”, mówi Moiser. „Kiedy rodzice mikrokontrolują swoich partnerów, subtelnie mówią »Nie wierzę, że potrafisz to zrobić właściwie«, co często prowadzi do tego, że nie chcą nawet próbować robić tego »niewłaściwie«. coś, może pomóc powiedzieć:„Wiesz, uważam, że to pomocne”. Wtedy mogą skorzystać z porady lub znaleźć coś, co im odpowiada”.

3. „Źle wychowujesz!”

„Jesteśmy w środku okropnej rutyny przed snem z naszymi dziećmi i czuję, że mój mąż nie pomaga” – mówi mama dwojga Annie Garland z Wheat Ridge w Kolorado. „W szczególnie frustrującą noc powiedziałem mu, że nie ma cierpliwości do naszych dzieci i tylko pogarsza sytuację”.

Lepsza alternatywa: Ponownie, unikaj dyskusji w tej chwili, która, bądźmy szczerzy, prawie na pewno przerodzi się w kłótnię.

„Komentarze takie jak ten nie są produktywne w środku nocy, podczas wyczerpującej rutyny lub gdy wszyscy czują się zmęczeni i pokonani” – mówi Dorfman. „Zamiast tego poczekaj na czas, kiedy wszyscy poczują się mniej emocjonalnie i sfrustrowani, i wspólnie przeprowadź burzę mózgów, jaka może być przyczyna bitwy przed snem, na przykład zbyt długie czekanie, aby uśpić dzieci, a następnie wspólnie zbadaj rozwiązania. To odnosi się do źródła problemu i minimalizuje „grę w obwinianie”.

4. „Źle się wychowujesz!” (powiedział w obecności dzieci)

„Często szybko komentuję, jak mój mąż radzi sobie z konfliktami naszych córek — na ich oczach” — mówi mama dwojga Elizabeth Merrifield z Keene w stanie New Hampshire. „Niedawno powiedział naszej jednej córce, że jeśli będzie pchała naszą drugą na drzewo na huśtawce, to jej to zrobi. Warknąłem na niego, mówiąc:„Nie chcemy, aby nasze dzieci radziły sobie z konfliktami!”

Lepsza alternatywa: „Ogólnie zaleca się, aby rodzice przedstawiali zjednoczony front przed dziećmi, ponieważ pokazuje to konsekwentne przesłanie dzieciom” – mówi Dorfman. „Jednak gdy jeden rodzic angażuje się w niewłaściwe zachowanie, które może zagrozić bezpieczeństwu dziecka, ważne jest, aby wykazać odpowiednią ochronę dziecka. W takiej sytuacji mama może powiedzieć tacie:„Właściwie w naszej rodzinie popychanie lub celowe krzywdzenie innej osoby nigdy nie jest w porządku – nawet gdy jesteś sfrustrowany”. Daje to również rodzicom możliwość modelowania zdrowych nieporozumień i rozwiązywania konfliktów”.

Później, gdy dzieci są poza zasięgiem słuchu, Dorfman zaleca sprawdzanie uczuć rodzica, który został poprawiony na oczach dzieci, jednocześnie zachęcając je do znalezienia alternatywnego sposobu wyrażania złości.

„Możesz powiedzieć coś w stylu:‘Wiem, jak irytujące może być, gdy nasza córka popycha swoją siostrę, ale czy możemy zgodzić się na skuteczną konsekwencję, aby nauczyć ją tego nie robić? Jeśli zagrozimy, że ją odepchniemy, otrzyma wiadomość, że jest to akceptowalny sposób wyrażania gniewu” – mówi Dorfman.

5. „Zawsze muszę być złym gliną!”

„Kiedy nasi chłopcy byli młodsi, mój mąż miał tendencję do przyłączania się, gdy dzieci nabijały się ze mnie – nic poważnego, tylko trochę żebra” – mówi mama dwójki Jess Whitcombe z Providence , Rhode Island. „Na początku było to trochę zabawne, widzieć, jak wszyscy łączą siły, ale w końcu miałem dość. Pewnego dnia nie byłam w nastroju i wysadziłam na wszystkich, głównie mojego męża. On i dzieci byli zszokowani moim szaleństwem!”

Lepsza alternatywa: Chociaż nikt nie chce być przedmiotem czyjegoś żartu, skuteczniejszym sposobem wyrażania gniewu w takiej sytuacji jest zrobienie tego prywatnie – i zanim osiągniesz punkt krytyczny.

„Jeśli jeden rodzic czuje, że stał się workiem treningowym rodziny, że tak powiem, sugerowałbym, aby porozmawiał ze swoim partnerem na osobności o tym, jak się czuje, gdy to się dzieje, oraz o wiadomość, którą wysyła do dzieci” — mówi Mosier. „Chociaż okazjonalny żart może być w porządku, regularne łączenie się nie jest dobre. Słyszałam, jak wiele mam mówi:„Zawsze muszę być złym facetem, podczas gdy on może być kumplem.” Kiedy rodzice prezentują się jako zespół, tworzy to poczucie bezpieczeństwa dla dzieci i zmniejsza presję od jednej osoby do bycia autorytetem”.

6. „Przestań krzyczeć!”

„Mój mąż i ja stosujemy różne taktyki dyscyplinowania” — mówi mama dwojga Ilene Palmieri z Howell w stanie New Jersey. „Czasami możemy znaleźć kompromis, ale rzadko zgadzam się z wrzaskiem. Ilekroć mój mąż podnosi głos do dzieci, wyrzucam z siebie:„Przestań krzyczeć!”. Przez większość czasu to nie pomaga, a czasami nawet tworzy dziwną dynamikę w tej chwili”.

Lepsza alternatywa: Według Mosiera, gdy wybory jednego rodzica nie pasują do drugiego, warto przyjrzeć się ich wychowaniu.

„W tym przypadku sugerowałbym poświęcenie trochę czasu z dala od dzieci, aby porozmawiać o tej dynamice i wymyślić wspólne cele” – mówi Mosier. „Każdy może podzielić się, dlaczego uważa, że ​​jego strategia rodzicielska jest skuteczna, a nawet porozmawiać o tym, jak się wychowywał i jaką rolę odgrywał wrzask w jego rodzinie i jak się czuł. Mogą nie zgadzać się we wszystkim, ale przynajmniej mogą lepiej zrozumieć, skąd pochodzi druga osoba, a następnie mogą próbować uzgodnić wspólne podejście stamtąd”.

7. „Pozwól, że powiem ci, co myślę!”

„Powiedziałam kiedyś mojemu mężowi, który ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa, że ​​poświęca dużo więcej uwagi jednej ze swoich córek”, mówi macocha dwojga dzieci, która chce pozostać anonimowa. „Myślałem, że mu pomagam, dzieląc się moimi obserwacjami jako ktoś z zewnątrz, ale to wcale nie poszło dobrze”.

Lepsza alternatywa: Nawet jeśli próbujesz pomóc, ważne jest, aby pamiętać:Nieproszona porada nie zawsze jest mile widziana.

„W takim scenariuszu może być dobrym pomysłem, aby macocha zapytała swojego partnera, czy jest zainteresowany lub otwarty na obserwacje i spostrzeżenia”, mówi Dorfman. „Kiedy ludzie pytają, czy można skomentować lub zaoferować radę, odbiorcy chętniej słuchają, zwłaszcza jeśli są empatyczni, a ich uczucia jako rodzica są potwierdzane”.

Dodatkowo Dorfman sugeruje podkreślanie celów drugiej osoby jako rodzica.

„W tej konkretnej sytuacji przedmową do obserwacji mogło być coś w stylu:„Wiem, jak ważne jest dla ciebie bycie blisko i pozytywne relacje z obiema córkami” – mówi . „Mam pomysł, w jaki sposób możesz to zrobić”.

8. „Twoje rodzicielstwo krzywdzi nasze dziecko!”

„Kiedy nasz syn był niemowlakiem, mój mąż powiedział mi, że rozpieszczam naszego syna” – mówi mama dwojga Lisy Roche z Park Ridge w New Jersey. „Powiedział mi, że musimy go „wzmocnić”. Nie zgodziłem się i pamiętam, że w tym czasie czułem się przy nim niezręcznie jako rodzic”.

Lepsza alternatywa: Kiedy mama lub tata otrzymuje komentarz na temat swojego rodzicielstwa, z pewnością sprawi to, że poczują się skrępowani, więc lepszym sposobem na podjęcie decyzji, z którymi zdecydowanie się nie zgadzasz, jest „ciekawe zapytanie” o źródło to wszystko.

„W tej sytuacji, kiedy wszyscy są spokojni, proponuję mamie z ciekawością wypytywać o pochodzenie percepcji taty” – mówi Dorfman. „Dowiedz się, jaki dokładnie jest jego strach, a następnie, szanując to, dowiedz się, czy istnieją sposoby – na które oboje się zgadzają – aby zapewnić, że ich syn rozwinie grubą skórę”.


  • Czy słyszałeś o rodzinie, która zadała nianiom ankietę zawierającą 65 pytań, zanim nawet spotkała się z kandydatami – wszystko na dwa dni w tygodniu? Niedawno byłem w podobnej szaleńczej łodzi szukania niani. Właśnie rozpocząłem swoją nową pracę tu
  • W obliczu szalejącej pandemii i trwających niepokojów społecznych każdemu łatwo jest poczuć się bezsilnym — nawet dzieciom. Według niedawnego badania opublikowanego w czasopiśmie Child Psychiatry and Human Development, dzieci już w wieku 6 lat martwi
  • Prawie nic w życiu nie może się równać z ekscytacją przygotowań do porodu i powitania nowego członka w swojej rodzinie. Jednak w miarę zbliżania się terminu porodu sytuacja może stać się dość napięta i elektryzująca, więc mądrze jest przygotować się