Genialna wakacyjna lista życzeń mamy powstrzymuje dzieci przed błaganiem o zabawki

Tak magiczny jak okres świąteczny może być również stresujący dla rodziców. Sklepy są zaopatrzone w jeszcze więcej zabawek i urządzeń elektronicznych niż zwykle, a dzieci nie mogą się doczekać, aby dostać się do każdego z nich. Prosta wyprawa na zakupy do sklepu z dzieckiem w połowie grudnia może łatwo przerodzić się w bałagan błagania i marudzenia, by kupić najnowszą rzecz. Ale nie musi tak być. Kristina Watts, mama z Belfair w stanie Waszyngton, niedawno podzieliła się genialnym sposobem, w jaki sprawia, że ​​jej dzieci przestają błagać o nowe rzeczy podczas wakacji — i jak jednocześnie tworzy super łatwą cyfrową listę świąteczną.

W wirusowym poście na Facebooku Watts pisze, że wycieczki do sklepu były „bolesne” dla jej rodziny o tej porze roku.

„Zabawki są w pełnej mocy … i oczywiście moje dzieci CHCĄ TEGO WSZYSTKIEGO”, mówi. „Oczywiście chciałbym mieć słodkie, dobrze wychowane, nie chciwe, wyluzowane dzieci, które nie proszą o wszystkie rzeczy… ale ja nie… jeśli masz dzieci takie jak moje, które chcą błyszczących, niesamowitych rzeczy, które wypełniają Target, sklep spożywczy, Office Depot, stacja benzynowa i praktycznie wszędzie, dokąd idziesz o tej porze roku, to jest dla Ciebie”.

Watts wyjaśnia dalej, że ilekroć jej dzieci proszą o coś w sklepie, nie bierze udziału w bitwie woli, nie kupuje rzeczy, których nie potrzebują, ani nie wraca z powrotem do samochodu. dzieci, które płaczą, bo mama powiedziała „nie”. Zamiast tego po prostu robi zdjęcie.

„To takie proste” — mówi Watts. „Zatrzymaj się na chwilę, skomentuj rzecz, którą wskazują, i powiedz:„Zróbmy to zdjęcie i wyślij je do Świętego Mikołaja, żeby wiedział, że tego chcesz!” Uwaga:Możesz wysłać je do Świętego Mikołaja, babciu, TeeTee Stephanie lub ktokolwiek inny, możesz go zastawić. Całkowicie zależy od Ciebie i za każdym razem może być inny”.

Wskazówka Wattsa nie tylko powstrzymuje nadchodzące napady złości, ale także pomaga tworzyć spersonalizowane, cyfrowe listy wakacyjne, które można udostępniać rodzinie i znajomym, po prostu wysyłając im zdjęcia. Ponadto jest to świetny sposób na zapamiętanie wszystkich tych przypadkowych przedmiotów, o które dzieci błagają, o których zapominasz, gdy tylko będziesz gotowy do zakupów.

Inni rodzice byli zachwyceni prostą, ale genialną radą mamy. Do tej pory jej post ma ponad 49 000 udostępnień i ponad 15 000 komentarzy.

„Nie mogę się powstrzymać przed podziwianiem tego blasku na tak wielu poziomach” – pisze jedna osoba. „Po pierwsze, twoje dziecko pięknie się zachowuje, ponieważ zdjęcie trafia do Świętego Mikołaja. Po drugie, ten moment, w którym rodzina pyta, co kupić dziecku, a twój umysł jest pusty, hej, presto, nie tylko sugestie, ale zdjęcie opakowania, które ułatwi im znalezienie! Trzecia i moja ulubiona rolka z aparatu, pełna szczęśliwych, lśniących uśmiechów twojej córki, którą teraz masz”.

Inny rodzic mówi, że robi to z własnymi dziećmi, a to pomaga im nawet tworzyć krótsze listy.

„Robię to już od lat” — mówi. „To naprawdę działa, a ja nawet przeglądam zdjęcia z dziećmi, a one w końcu usuwają to, co według nich chcą”.

Oczywiście nie wszyscy byli pod wrażeniem. Niektórzy mówili mamie, że musi być twardsza dla swoich dzieci i ustalać więcej granic.

"Po prostu mówię moim synom nie, ponieważ muszą się nauczyć, że nie mogą mieć wszystkiego, czego chcą", pisze jedna osoba. „Napad złości, jeśli chcesz, na pewno go nie dostaniesz”.

Inny dodaje:„To znaczy nazywaj mnie Karen, ale musisz UCZYĆ dzieci, jak nie być zachłannymi, jak pracować na to, czego chcą i jak skutecznie przetwarzać ich uczucia, aby nie Nie muszę wpadać w napady złości. Nie rodzą się po prostu w ten sposób. Tak więc nie tylko mam takie dzieci, ale je wychowałem. Ty też możesz tak wychowywać dzieci. Po prostu porozmawiaj ze swoimi dziećmi o ich uczuciach. To możliwe, obiecuję”.

Oczywiście każdy rodzic musi uczyć granic i decydować o odpowiednim sposobie radzenia sobie z napadami złości i sesjami błagania w sklepie. Ale hack Wattsa nie musi zastępować standardowej dyscypliny rodzicielskiej. To po prostu nowy sposób robienia czegoś, co rodzice zawsze robili:proszenie dzieci, aby skierowały swoje szalejące pieśni „Chcę, chcę, chcę” do wakacyjnej listy życzeń.

Wakacyjne listy życzeń istnieją już od dłuższego czasu i tylko dlatego, że stały się cyfrowe, niekoniecznie oznacza to, że rodzice nagle robią zdjęcia każdej rzeczy, której chcą ich dzieci, i obiecują, że ją kupią nauczania dzieci, jak się zachowywać. Hack tej mamy nie jest błaganiem o to, by dzieci mogły szaleć. To po prostu jedna z opcji, która może pomóc rodzicom w wielozadaniowości, rozwiązywaniu problemów i unikaniu dodatkowego stresu w szczególnie szczególnej porze roku. A sądząc po tysiącach pozytywnych reakcji innych rodziców, w tym sezonie świątecznym będzie o wiele więcej sesji zdjęciowych w alejkach z zabawkami.