Ogniste oskarżenie nauczyciela o ponownym otwarciu szkół to coś, co wszyscy musimy usłyszeć

Podczas pandemii COVID-19 wiele osób zastanawia się, czy powrót dzieci do szkoły jest bezpieczny, ale jest jedno ważne pytanie, którego nikt nie zadaje:czy powrót do szkoły będzie bezpieczny dla nauczycieli? Bezpieczeństwo zawodowych pedagogów i innych pracowników szkoły zostało pominięte w wielu rozmowach na temat planów szkolnych na nadchodzący rok szkolny, a Christine Esposito, nauczycielka gimnazjum w Charlottesville w stanie Wirginia, ma już dość. Pisze wirusowy post na Facebooku, w którym dokładnie wyjaśnia, co myśli o nauczaniu osobiście podczas pandemii, a jej brutalnie szczera opinia jest taka, którą każdy rodzic i urzędnik szkolny musi przeczytać.

„Rozumiem. Tak. Potrzebujesz szkół, aby się otworzyły, bo cholera, nic nie robisz, twoje dzieci muszą zobaczyć inne dzieci, masz pracę do wykonania i po prostu potrzebujesz przerwy” – pisze Esposito. Wie, że rodzice się martwią i widziała argumenty, że dzieci nie są tak mocno dotknięte COVID-19 jak dorośli. Ale pandemie nie kończą się tylko dlatego, że tego chcemy, a nie tylko dzieci są zagrożone.

„Czy zamierzasz wysłać swoje dzieci do budynku bez dorosłych? Nie. Więc kiedy żądasz otwarcia szkół i wszystkie twoje kłótnie dotyczą ciebie, tego, czego potrzebujesz, czego potrzebują twoje dzieci, ale NIGDY nie wspominaj o niebezpieczeństwach dla personelu i wykładowców, którzy koniecznie będą musieli być w tych szkołach widać, co mnie trochę niepokoi” – wyjaśnia.

Jak zauważa Esposito w swoim poście, nauczyciele już dokonują tak wielu poświęceń. Oczekuje się, że wydadzą własne pieniądze na zakup materiałów do swoich klas i codziennie pracują pod groźbą użycia broni palnej. „Teraz prosisz nas, abyśmy zaakceptowali powrót do klas w środku pandemii” – dodaje. „Sale lekcyjne, które znajdują się w budynkach zaniedbanych przez dziesięciolecia (patrz:odpowiednie finansowanie), które w niektórych przypadkach nie mają otwieranych okien, w których nasi ludzie wspierający — terapeuci zajęciowi, logopedzi — pracują w szafach (patrz:odpowiednie fundusze) i budynki, które w dobry dzień mają niewyraźne HVAC. Wybaczysz nam, jeśli jeszcze nie do końca zgadzamy się z tym pomysłem”.

Przywódcy, tacy jak prezydent Donald Trump i sekretarz ds. edukacji Betsy DeVos, dzwonili w ciągu ostatniego tygodnia do szkół, aby w pełni ponownie otworzyły szkoły. Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zaoferowało również wskazówki dotyczące ponownego otwarcia, które obejmuje stosowanie masek na twarz, dystans społeczny w klasie i rozłożone harmonogramy w celu tworzenia mniejszych klas. CDC twierdzi, że wirtualne uczenie się stwarza najniższe ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19; jednak podczas dyskusji okrągłego stołu w Białym Domu we wtorek, 7 lipca, dyrektor CDC, dr Robert Redfield, powiedział, że CDC zachęca wszystkie szkoły do ​​pełnego otwarcia z wprowadzonymi środkami ochronnymi.

„Oczywiste jest, że większe ryzyko dla naszego społeczeństwa wiąże się z zamknięciem tych szkół” – powiedział Redfield. „Nic nie sprawiłoby mi większego smutku, niż widok jakiegokolwiek okręgu szkolnego lub szkoły, który wykorzystuje nasze wskazówki jako powód, by nie otwierać ponownie”.

Badanie opublikowane w czerwcu w czasopiśmie Nature pokazuje, że prawdopodobieństwo zakażenia COVID-19 u osób poniżej 20. roku życia może być o połowę mniejsze niż u osób powyżej 20. roku życia, a objawy kliniczne wirusa pojawiają się tylko u około 21% zarażonych dzieci w wieku od 10 do 19 lat. Ale nawet jeśli ryzyko infekcji jest mniejsze u dzieci, dzieci zarażone, ale nie wykazujące objawów, mogą nadal przenosić wirusa na nauczycieli i innych nauczycieli w szkole. Bezobjawowe dzieci mogą również przenosić wirusa do domu do wrażliwych członków rodziny.

Ponieważ wiele szkół zostało zamkniętych od marca, nie ma możliwości dokładnego ustalenia, co się stanie, jeśli szkoły zostaną w pełni ponownie otwarte. Opieka przedszkolna, która została już ponownie otwarta, może dostarczyć wskazówek dotyczących potencjalnego wpływu COVID-19 na środowiska szkolne. Niektóre żłobki pozostawały otwarte dla dzieci kluczowych pracowników podczas pandemii, przy ograniczonych liczebnościach klas i surowych środkach bezpieczeństwa, a liczba infekcji wydaje się być stosunkowo niska, według NPR.

W niektórych stanach, w których żłobki są otwarte dla większej liczby dzieci, a wytyczne dotyczące bezpieczeństwa nie są obowiązkowe, liczba przypadków wydaje się wzrastać. Skupiska przypadków COVID-19 w placówkach opieki nad dziećmi i szkołach są monitorowane w siedmiu ośrodkach opieki nad dziećmi w całej Karolinie Północnej. Według CNN w Teksasie ponad 1300 osób zostało zarażonych COVID-19 tylko w przedszkolu. Sprawy obejmują 894 pracowników i 441 dzieci w 12 220 otwartych ośrodkach opieki nad dziećmi w całym stanie.

Liczba przypadków związanych z opieką dzienną w Teksasie znacznie wzrosła w porównaniu z zaledwie miesiącem, kiedy stan zgłosił 210 pozytywnych przypadków COVID-19 wśród uczniów i pracowników opieki dziennej. Uczestnictwo w opiece nad dziećmi w Teksasie było ograniczone do dzieci podstawowych pracowników do 31 maja. Po tej dacie, ośrodki opieki dziennej mogły być w pełni otwarte dla wszystkich dzieci. Stan oferował protokoły zdrowotne, takie jak używanie masek na twarz i zwiększone wysiłki w zakresie dezynfekcji, ale protokoły te nie były obowiązkowe. 25 czerwca gubernator Greg Abbott wydał nowe wytyczne dotyczące zdrowia w nagłych wypadkach dla ośrodków opieki nad dziećmi, aby spróbować zaradzić epidemiom.

Biorąc pod uwagę wiele niewiadomych w tej sytuacji oraz rosnące epidemie COVID-19 w całym kraju, Esposito mówi, że martwi się o siebie, swoją rodzinę i kolegów. „Mam rodziców, których uważa się za starszych” — pisze. „Martwię się o nauczycieli, którzy są rodzicami… Martwię się o nauczycieli, którzy są starsi… Ale bardziej martwię się o naszych opiekunów, kierowców autobusów, pracowników stołówek, naszych asystentów instruktorów, którzy są znacznie bardziej BIPOC, ludzie, którzy mają znacznie mniejsze szanse na posiadanie środków potrzebnych do przetrwania rozszerzonej choroby, których członkowie rodziny są częściej uważani za niezbędnego pracownika w jakiejś innej dziedzinie.

Esposito nie jest jedynym pedagogiem, który wyraża te obawy. Na dzień publikacji tego wpisu jej post został udostępniony ponad 38 000 razy, a dziesiątki osób pozostawiło komentarze dzielące się własnymi obawami. „Jako bibliotekarz mam kontakt z każdym uczniem w naszym budynku” – pisze jedna osoba. „Nie będę polegać na modlitwie, która zapewni mi bezpieczeństwo”.

Inny pedagog dodaje:„Mam perspektywę bycia matką i nauczycielką i jestem bałaganem emocjonalnym. Wiem, że dzieci muszą wracać i czuję, że muszę „wykonać swoją pracę” (nie żebym nie starał się jak najlepiej tej wiosny). Zazwyczaj nie jestem hipochondrykiem, ale jeśli prosisz mnie, żebym wybrała między pracą a spotkaniem z mamą w Boże Narodzenie, przedstawiasz mi naprawdę beznadziejną sytuację”.

Dla rodziców i nauczycieli wydaje się, że żadna opcja nie jest naprawdę dobrą opcją, ale Esposito błaga rodziców i władze szkolne, aby spojrzeli na szerszy obraz i zrozumieli, że żyjemy w czasie kryzysu. „Nawet jeśli dzieci chodzą do szkoły w pełnym wymiarze godzin, nic z tego nie będzie normalne” – pisze. „Będziemy stawić czoła dzieciom, które zmagają się z wielowarstwową traumą. Musimy znaleźć na to czas i miejsce, więc przestań mi mówić, że dzieci są w tyle. Nie są dalej w tyle niż ktokolwiek inny. Są za arbitralnymi liniami, które narysowaliśmy na piasku tak dawno temu, że nie jesteśmy pewni, czy pamiętamy, dlaczego je narysowaliśmy. Musimy spotykać się z naszymi dziećmi tam, gdzie są”.

Co najważniejsze, dodaje, że jeśli ludzie naprawdę chcą, aby dzieci wróciły do ​​szkoły w pełnym wymiarze godzin, muszą poważnie traktować COVID-19. „Najgorsze w tym jest całkowicie niefrasobliwe podejście, które widzę od zbyt wielu osób, jeśli chodzi o robienie tego, co należy zrobić, jeśli masz choć połowę modlitwy o otwarcie szkół tej jesieni”, pisze. "Załóż maskę. Zostań w domu. … Jeśli nie możesz zrobić żadnej z tych rzeczy, ale chcesz, abym wróciła do szkoły w sierpniu z uśmiechem na twarzy, prosisz mnie o znacznie większe poświęcenia niż te, które byłaś gotowa ponieść daleko”.


  • Jako domowa mama zostałam jakoś prezesem moje gospodarstwo domowe. Oznacza to, że często podejmuję ważne decyzje, jednocześnie zarządzając codziennymi operacjami. Oczywiście mój mąż byłby pierwszym, który powiedziałby, że chętnie pomoże, ale słowo „p
  • Wychowywanie dziecka może być w najlepszym razie trudne. Robienie tego jako samotny rodzic jest jeszcze bardziej wymagające, ale pomoc jest dostępna; nie bój się zapytać. Możesz być singlem, ale nie jesteś sam. Czy wiedziałeś? Według ostatniego
  • Suplementacja oznacza podawanie dziecku innego mleka oprócz karmienia piersią. Ważna jest decyzja o suplementacji. Czasami jest to konieczne z medycznego punktu widzenia, a czasami nie. Podawanie dziecku suplementu nie oznacza, że ​​musisz przestać k