5 powodów, dla których nie chcę rozmawiać o moim poronieniu – i jeden powód, dla którego to robię

"Oh, Tak mi przykro. Nie widzę tego bicia serca, którego szukamy. To zdanie, które na zawsze zostanie w mojej pamięci. Przynajmniej tak się czuję 4 dni po poronieniu. byłam w jedenastym tygodniu ciąży, lub, tak pomyślałem, kiedy obudziłem się rano 23 kwietnia.

Zadzwoniłem do biura mojego ginekologa poprzedniego wieczoru z podstawową troską, o której myślałem, że jest to ważne, ale prawdopodobnie nie było to nic poważnego. Dr dyżurny, z którym rozmawiałam, uważał, żeby nie brzmieć o to ani zbyt zaniepokojony, ani nonszalancki, ale zasugerował, żebym rano zgłosiła się do pielęgniarek. Zadzwonili do mnie następnego ranka, zanim miałem szansę. Pielęgniarka poinformowała mnie, że umówili się dla mnie na 1:00 na USG, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku.

Kiedy usłyszałem to zdanie, uderzyło mnie jak przysłowiowa „tona cegieł”. Do tego momentu Właściwie nie brałam pod uwagę, że mogliśmy stracić dziecko. mam niepokój (czasami poważne) i zawsze rozważaj (naprawdę obsesję) najgorszy możliwy wynik dla WSZYSTKIEGO, ale szczerze, nie miałem w tej sytuacji. Jak mógłbym? mam piękną, zdrowy, silny (prawie) 5-latek. Moja ciąża z nim przebiegała spokojnie. Dlaczego miałbym przypuszczać, że ten będzie inny? A przynajmniej TO tragicznie inaczej.

USG

Pomiary wykazały, że od czasu mojej wizyty w 9 tygodniu nastąpił niewielki lub żaden wzrost. Widzieliśmy bicie serca, widzieliśmy ruch, widzieliśmy dwie ręce, dwie nogi, i ogromną głowę, tak jak opisują wszystkie aplikacje. Dlaczego nie było WIĘC żadnych oznak, że coś jest nie tak? Gdyby lekarz, którego mieliśmy, był bardziej doświadczony w swojej karierze, czy zauważyłaby jakieś czerwone flagi? „Właśnie tu byłam i wszystko było w porządku!” – powiedziałam, gdy gorące łzy niedowierzania napłynęły mi na powieki. Ale to nie było w porządku, po prostu jeszcze tego nie wiedzieliśmy.

Jestem jednocześnie zła i strasznie smutna. Za dwa tygodnie dzieliły nas wiadomości. Byłem tak podekscytowany, że mogłem porozmawiać o tym z moim synem. Byłby tak podekscytowany. Kupiłem mu książki o byciu starszym bratem. Planowaliśmy, jak upewnić się, że nie czuje się zaniedbany lub mniej ważny. Jak to jest prawdziwe?

Próbować zrozumieć

Jak byłam w ciąży 5 dni temu, a teraz nie jestem? Jak to jest, że muszę codziennie chodzić do pracy i udawać, że nic się nie zmieniło. By iść do łazienki 6 razy dziennie i zobaczyć krew w podpaskach będę musiała nosić tygodniami, i nie rozpłakać się na ciągłe przypomnienie. Niewiele osób wiedziało, że jestem w ciąży, więc dlaczego ktoś miałby podejrzewać, że coś się zmieniło? I to jest sedno, teraz nie jest. Oczywiście istnieją straszne aspekty konieczności komunikowania straty na każdym etapie ciąży i porodu, ale to te poronienia w pierwszym trymestrze są tak ciche i samotne.

Kilka rzeczy, których się nauczyłem:

  • Wskaźnik poronień w USA wynosi 15-20%
  • Nieprawidłowości chromosomowe stanowią około 60%
  • Po obejrzeniu bicia serca w 9 tygodniu, szansa na poronienie spada do 5% lub mniej
  • Ponad 80% poronień występuje przed 12 tygodniem
  • Kobiety, które doświadczają nudności, mają o jedną trzecią mniejsze ryzyko poronienia

Te statystyki są oszałamiające, czyż nie? Ale kiedy ostatni raz słyszałeś, jak ktoś mówił o poronieniu, którego doświadczyli w zeszłym roku, w zeszłym miesiącu, zeszły tydzień? Chyba że ty też tego doświadczyłeś, prawdopodobnie nie słyszałeś, żeby ktoś o tym mówił. Jest tak ciemno, tajemna, tajne stowarzyszenie, o którym istnieniu nigdy nie wiedziałeś, dopóki nie zostaniesz inicjowany.

Dlaczego nie mówię o moim poronieniu – na razie

Co to jest, co utrwala to nieoczekiwane, ale powszechna strata, o której mówi się? Wiem, co powstrzymuje mnie przed chęcią o tym rozmawiać.

1. Nie chcę być litościwy. Absolutnie wieje, że tak się stało, ale nie chcę podlegać kaprysowi smutku większej populacji dla mnie. Chcę być smutny, kiedy jestem smutny i kiedy mam luksus odwrócenia uwagi od gąszczu emocji, Nie chcę, żeby współpracownik z nadąsaną miną lub tekst o dobrych intencjach sprowadził mnie tam z powrotem.

2. Nie chcę być zwiastunem złych wieści. Nie chcę być tym, który powie „hej, więc mam do ciebie naprawdę smutną rzecz”. Wciąż rozważam zalety i wady. Jaka jest korzyść z powiedzenia tej osobie? Czy chcieliby wiedzieć? Czy MUSZĄ wiedzieć? Czy pomoże mi to przejść, czy utrudni?

3. Co to mówi? Udawać, aż ci się uda? Udaję, że to trudne. Jeśli wpadnę na kogoś w sklepie spożywczym, nie wiedzą, że przydarzyła mi się ta wyniszczająca emocjonalnie rzecz, więc chyba że chcę załamać się w szlochu i powiedzieć wszystkim, na kogo wpadnę, muszę zachować pozory, Prawidłowy? Pewnie, może brzmię trochę (lub dużo) szalona, ale przetrwam dzień, udając, że nic mi nie jest. Czasami nawet wierzę, że wszystko w porządku. (A potem rozpłakałam się, próbując wybrać spodnie dresowe…).

4. Nie chcę, aby moje doświadczenie było lekceważone. Zakładam (prawdopodobnie dlatego, że udaję normalność), że jeśli podzielę się z kimś tą wiadomością, nie nadadzą smutkowi zadowalającej powagi. Może dlatego, że ja też bym tego nie robiła, gdybym była w cudzych butach. mam wysokie oczekiwania i łatwiej założyć, że moje oczekiwania nie zostaną spełnione, zamiast być rozczarowanym.

5. Jeśli nie mówię o moim poronieniu, wtedy mogę udawać, że tak się nie stało, Prawidłowy? Chciałbym. Ale nadal mam około 12% pewności, że to rozumowanie jest słuszne.

Skoro właśnie wymyśliłem 5 powodów, dla których osobiście, nie chcę o tym rozmawiać, Myślę, że można bezpiecznie powiedzieć, że 1 na 4 kobiety, które doświadczyły podobnego, prawdopodobnie mam inne powody do dodania.

A jednak opowiadając nasze historie, rzucamy światło na nazbyt powszechne doświadczenie, które dzieli wiele kobiet, wielu z nich cierpi w milczeniu. Być może, otwierając się we właściwym czasie, możemy dać komuś spokój, wiedząc, że nie jest sam, pomimo samotności.

„A gdy noc jest pochmurna, wciąż świeci na mnie światło. Świeć do jutra, niech będzie." — Beatlesi

"Cofnij to, cofnij to, rób każdego dnia poprzedni, aż wrócę do poprzedniego dnia, który cię odesłał. Albo posadź mnie w samolocie lecącym na zachód, przekroczenie linii daty, znowu i znowu, tracąc ten dzień, niż to, aż nadejdzie dzień straty, a ty tu jesteś, zamiast smutku”. — Nessa Rapaport

„Że chociaż blask, który niegdyś świeci tak jasno, zostanie na zawsze zabrany z mego wzroku, nic nie może przywrócić świetności w trawie, chwały w kwiecie, nie będę się smucić, ale znajdę siłę w tym, co pozostało za sobą” — William Wordsworth

Nasze kolejne recos:23 rzeczy, o których chciałbym, aby ktoś powiedział mi o ciąży po poronieniu