Przyszłość opieki nad dziećmi:COVID dramatyczny wpływ na style rodzicielskie i systemy szkolne

Kiedy świat się zatrzymał, wszystkie przeszłe style rodzicielskie „lepiej niż ty” wydawały się tak nieodpowiednie i przestarzałe. Szybko priorytety stały się skoncentrowane na zdrowiu psychicznym i dobrym samopoczuciu. Empatia — wobec nauczycieli, innych rodziców, twoich dzieci, ciebie — stała się najważniejsza. Budowanie kręgów społecznych z rodzinami, które podzielają te same wartości i etos, stało się istotnym środkiem wspólnoty. Rodzice zaczęli pokazywać swoją bezbronność:dzielili się ze sobą swoimi zmaganiami, wyzwaniami i wspólnie opierali się na sobie nawzajem. W czasach, gdy jesteśmy dosłownie zachęcani, by nie wchodzić w interakcje z innymi, rodzice wyciągnęli rękę i odkryli, że czują się widziani.

Przestaliśmy starać się być od siebie lepsi, a zamiast tego zaczęliśmy szukać sposobów, aby ten niewyobrażalnie trudny czas był trochę lepszy dla wszystkich.

W tej chwili nie powinno to dziwić, ale rodzice i dzieci walczą.

To był trudny rok dla nas wszystkich, każdy z nas borykał się z wyjątkowym zestawem problemów. Dla rodziców z dnia na dzień stali się jedynymi opiekunami, nauczycielami w domu i towarzyszami zabaw. Dzieci straciły swoje kręgi towarzyskie, musiały radzić sobie z długimi dniami przed ekranem do wirtualnej nauki i przegapiły różne rytuały przejścia, takie jak zajęcia pozalekcyjne, ukończenie szkoły i tańce, i miały o wiele więcej spotkań z rozczarowaniem i niepewnością.

Odbiło się to na zdrowiu psychicznym. Ankiety i badania również zaczynają wykazywać pęknięcia. Chociaż badania nad tym, jak COVID wpłynął na nasze samopoczucie psychiczne, wciąż się pojawiają, to, co widzimy, jest niepokojące. Jedno z badań wykazało, że 89% matek twierdzi, że nie czują się wspierani przez społeczeństwo – a 86% doświadcza wypalenia przynajmniej od czasu do czasu, a 41% twierdzi, że doświadcza go często. Kolejne badanie z czasopisma Pediatrics stwierdził, że „wyniki wyraźnie pokazują, że kryzys związany z koronawirusem znacznie pogorszył samopoczucie psychiczne dorosłych i dzieci”.

Jak sobie radzimy — i jak idziemy do przodu.

Na szczęście jesteśmy bardzo elastycznymi stworzeniami. W niezwykłym czasie rodzice byli w stanie znaleźć sposoby na zachowanie zdrowego rozsądku i nadanie priorytetu zdrowiu psychicznemu i dobremu samopoczuciu dzieci. Rodzice uczą się teraz otwierać się i okazywać bezbronność. Dzięki temu byli również w stanie rozwinąć więcej empatii i zrozumienia.

„Zdecydowanie widzę, że rodzice są bardziej wrażliwi, cierpliwi i elastyczni. Pandemia dała wyjątkową okazję do nawiązania kontaktu z ich dziećmi, niezależnie od wieku, i jeszcze nie rozmawiałem z rodzicem, który tego nie docenił”, mówi Zgadza się z tym Reva McPollom, ekspert ds. edukacji, dyrektor generalny i założyciel Lessonbee. „Jako ktoś, kto czuł się bardzo odizolowany w szkole i w domu dorastając, jest to absolutnie trend, który będę kontynuował”.

Innym obszarem, który wielu z nas, rodziców lub nie, odkryło, że był ważnym krokiem w kierunku normalności, było stworzenie czegoś, co wszyscy zaczęliśmy nazywać „bańką COVID”. Posiadanie małej grupy podobnie myślących ludzi, z którymi możesz bezpiecznie nawiązać kontakty towarzyskie, oszczędza zdrowie psychiczne. Tak bardzo, że nawet instytucje naukowe stworzyły instrukcje, jak świadomie budować bańkę, jak ta od naukowców z MIT Medical.

„Kiedy rodzice myślą o tym, jak chcą, aby ich rodzina funkcjonowała, prawdopodobnie będą bardziej wybredni w tym, z kim spędzają czas” – mówi Gertrude Lyons, mgr Ed.D. Jest to po prostu praktyczne:jeśli możesz wpuścić do swojej bańki tylko tyle osób, prawdopodobnie chcesz uwzględnić osoby, które podzielają podobny etos.

Na przykład, jeśli jednym z priorytetów jest upewnienie się, że Twoje dzieci mogą w jakiś sposób pozostać aktywne fizycznie, być może nawiążesz kontakty z rodzicami, którzy zachęcają do zabaw jogi na świeżym powietrzu w parku. Jeśli chcesz wychować społecznie świadome dziecko, będziesz chciał znaleźć rodziców, którzy są równie oddani społeczności.

„Wszystkie badania na temat zarażenia społecznego potwierdzają pogląd, że jesteśmy znacznie bardziej skłonni do wsparcia w dokonywaniu zdrowych wyborów i podnoszących na duchu zmianach stylu życia, jeśli jesteśmy z ludźmi, którzy robią to samo” – mówi Lyons. „To nie jest podejście, które tworzy ekskluzywność; raczej jest to takie, które ma potencjał, aby promować większą kreatywność i tolerancję dla szerszego spektrum różnic i wyborów”.

McPollom zgadza się:„Chociaż pandemia ujawniła surowe niesprawiedliwości, w jednorodnych społecznościach zrównała również pole gry dla rodziców. Stało się dość jasne, dość szybko, nikt nie wie lepiej niż ktokolwiek inny, co robią. Ale wielu rodziców było w stanie to zrobić. przejdź od niespokojnego i przestraszonego do spokojnego i zaradnego."

Teraz bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy w tym razem.

Koniec konkurencyjnego rodzica.

Jest słynny cytat Johna Steinbecka, który obecnie szczególnie przemawia do tak wielu:„Teraz, gdy nie musisz być doskonały, możesz być dobry”. Kiedy już będziesz w stanie pozbyć się złudzenia rodzicielstwa bez skazy, możesz zajrzeć do środka, ocenić własne systemy wartości i stworzyć styl wychowania, który będzie dla Ciebie odpowiedni.

Jak wyjaśnia nam Lyons:„Rodzice na nowo oceniają swój styl życia i odkrywają wybory, o których nie wiedzieli, jak mogą zaprojektować swoje życie rodzinne. Widzę, że rodzice zaczynają zdawać sobie sprawę, że tak wiele z tego, w jaki sposób zyskali bezpieczeństwo, było podyktowane przez rodziców. wpływy zewnętrzne — przyjaciele, najbliższa rodzina, tak zwani eksperci ds. rodzicielstwa, lekarze itd. Tak często szukaliśmy poza sobą wszystkiego, co dotyczyło rodzicielstwa:jak najlepiej uczyć nasze dzieci, udzielać się towarzysko i pracować poza domem, czy nie pracują poza domem. Rodzice zaczynają teraz zdawać sobie sprawę, że nadmiernie polegają na mediach lub zewnętrznym obrazie „dobrego rodzica” i zamiast tego muszą myśleć samodzielnie”.

Co to oznacza, gdy wracamy do „normalności”.

Rzeczy nigdy nie wracają do stanu, w jakim były — aw wielu przypadkach zmiana jest mile widziana i na lepsze. Wiele osób uważa, że ​​szkolnictwo jest jednym z tych obszarów, które wymagają zmian:podczas gdy wielu rodziców i społeczności prawdopodobnie czuło się niedostatecznie obsługiwany przez obecny system szkolny i zasoby opiekuńcze, ten rok pokazał, jak poważne były naprawdę pęknięcia.

„Dzięki temu dowiedzieliśmy się, czego naprawdę potrzebują, więc oczywiście będzie to miało duży wpływ na to, co rodzice zaakceptują w systemie szkolnym i co zaakceptują w opiece” – mówi Pressman. „Zobaczymy wdzięczność za to, co działa — i zmianę tego, co nie”.

Jednym z obszarów są rodzice zdający sobie sprawę, że szkoły i ich miejsca pracy muszą być bardziej przystosowane do bezprecedensowych wymagań współczesnego życia:„Myślę, że to przerażające, że rodzice, a zwłaszcza kobiety, są kwestionowani w sposób nie do zaakceptowania; Srebrna podszewka, że ​​ludzie zdają sobie sprawę, że istnieją wybory, które nie muszą być takie, jakimi byli zawsze."

Widzimy to w sposób duży i mały:Czując się komfortowo, rzucając dziecko na kolano podczas spotkania Zoom (ten aż nazbyt znajomy widok zostałby uznany za nieprofesjonalny zaledwie kilka miesięcy temu), tworząc grupy zabaw oparte na sąsiedztwie zamiast polegać na kluby lub zajęcia pozalekcyjne dla potrzeb społecznych dzieci („Osobiście, przed COVIDem, nawet nie zdawałem sobie sprawy, ile dzieci w wieku od 3 do 8 lat znajdowało się w promieniu jednej przecznicy od mojego domu. Teraz moja 3-letnia córka wie wszystko dzieci z naszej dzielnicy i czujemy się znacznie bardziej związani” – mówi McPollom.) oraz opowiadanie się za bardziej sprawiedliwymi i uczciwymi standardami dla twojego okręgu szkolnego przez lokalne władze (ten ostatni rok zainspirował wielu z nas, aby czuć się bardziej komfortowo będąc lokalnymi). rzecznicy naszych społeczności).

„Wypracowanie własnego planu wydaje się trochę mniej zniechęcające” – mówi Pressman. „Czujemy się trochę bardziej wolni, aby robić rzeczy, których nigdy wcześniej byśmy nie zrobili. Ta swoboda braku podręcznika zasad pozwoliła na ogromną innowacyjność, dzięki której można to zrobić”.

Innym obszarem jest wspólny podział pracy — możemy sądzić, że jako społeczeństwo przeszliśmy pod tym względem długą drogę, ale badania, które ukazały się w zeszłym roku, pokazują, że mamy jeszcze dużo do zrobienia. „Dobrze udokumentowano, że ta pandemia w nieproporcjonalny sposób dotknęła kobiety, zwłaszcza kolorowe”, mówi McPollom. „Jednym z idealnych wyników jest bardziej oparte na współpracy i zorientowane na społeczność podejście, w którym rodzice, niezależnie od płci, uczą się lepiej komunikować i współpracować, aby dzielić obowiązki rodzicielskie, domowe i zawodowe z większą równością niż kiedykolwiek wcześniej”.

W przypadku szkoły, chociaż nadejdzie czas, kiedy dzieci będą mogły ponownie uczęszczać do szkoły w bardziej „normalny” sposób, teraz rozumiemy, że szkoły muszą lepiej służyć społeczności wokół nich. Jeśli już, nauczyliśmy się, że społeczność jest potężną rzeczą i nasz system szkolny prawdopodobnie się rozwinie, aby to odzwierciedlić.

Na wynos.

Często rodzice czują potrzebę zachowywania się tak, jakby wszystko zostało rozpracowane – przed innymi rodzicami, przed nauczycielami, przed innymi opiekunami, przed swoimi dziećmi. Ale o to chodzi:nikt z nas nie rozszyfrował tej sytuacji. Tak właśnie się dzieje, gdy żyjesz w niespotykanych czasach.

„Wiesz, był czas, kiedy rozumiano, że wychowanie dziecka wymaga wioski. Ale jako społeczeństwo staliśmy się bardzo indywidualistami” – mówi McPollom. „Myślę, że ta pandemia upokorzyła nas wszystkich, abyśmy zdali sobie sprawę, że liczą się także inni ludzie spoza naszego najbliższego kręgu. Nauczyciele, sąsiedzi, dziadkowie, wszyscy musimy mieć się nawzajem. aby samodzielnie poradzić sobie z wyzwaniem, zdajesz sobie sprawę, jak to wszystko jest kruche."

To tylko jeden z trendów, które według mbg będą ogromne w 2021 roku. Sprawdź naszą pełną listę najnowszych Trendy dotyczące zdrowia i dobrego samopoczucia .