Dlaczego cieszę się, że moja nastolatka wciąż lubi cukierki — i dlaczego każdy dom powinien witać starsze dzieci w Halloween

Jeśli mam być szczery, pomyślałem, że „cukierek albo psikus” straciła już swój blask. Założyłam, że spędzimy nastoletnie lata w domu w Halloween, chwytając miskę mini batonów Milky Way za każdym razem, gdy zadzwoni dzwonek do drzwi.

Teraz wiem lepiej. Nie zawracam sobie głowy czekaniem, aż cukierek rozleje się na narzutę, zanim zapytam mojego nastolatka:„Kim będziesz w przyszłym roku?”.
W naszej rodzinie stało się to swego rodzaju tradycją. Zanim maski zostały schowane, a farba do twarzy wytarta, zaczyna się planowanie następnego Halloween. Czy będzie postacią łatwo rozpoznawalną, czy taką, którą sama wymyśliła? Czy będzie współpracować z przyjaciółmi w kostiumie, który działa tylko w połączeniu z innym, czy pójdzie sama?

Planowanie nabiera tempa w sierpniu, a pod koniec października plany są mocne, aż do jakich domów trafimy i do kogo z innych nastolatków przyjedzie moja córka jazda.

Moja córka i jej przyjaciele mają szczęście być dużymi dziećmi w małym miasteczku. Żyjemy w społeczności, która nauczyła się obejmować wszystkie dzieci w Halloween, od najmniejszych maluchów po najwyższych nastolatków. Ulubionym domem mojej córki jest ten, który oferuje wybór tradycyjnych cukierków na Halloween dla najmłodszych i paczki z makaronem ramen dla dużych. Rozumieją nastolatków i witają ich na swoim ganku.

To wytchnienie w świecie, który w Halloween nie jest łaskawy dla zgrabnych superbohaterów i wiedźm z pryszczami.

Dziesiątki amerykańskich miast uchwaliło 31 października prawo zatrzymywania starszych dzieci w domu, wprowadzając godzinę policyjną dla wszystkich, których wiek kończy się na „nastolatek”, a nawet grożąc więzieniem dzieciom, które proponują plastikową dynię w wymienić na kilka tabliczek czekolady. Widziałem mamy piszące gniewne posty na Facebooku o dużych dzieciach „rujnujących” wakacje swoim pociechom. W jednym z sondaży „Today Show” — choć nienaukowym — 73% respondentów wezwało dzieci, aby przestały cukierki albo psikusy między 12 a 17 rokiem życia. z malowaniem twarzy i strachami między 12 a 15 rokiem życia, według respondentów.

Niektóre dzieci nie osiągnęły nawet dojrzałości płciowej w wieku 12 lat, ale oczekuje się od nich, że porzucą swoją dziecięcą niewinność i będą patrzeć, jak inne dzieci bawią się w tę prawdopodobnie największą noc w roku dla dzieci w ich społecznościach. Mówi się im, że są za starzy, zbyt dorośli na słodycze i fantazyjne przebieranki, mimo że my, ich rodzice, tak desperacko staramy się pozwolić im zachować ślady dzieciństwa.

Przestań! Czekać! Nie zmuszaj ich do zbyt szybkiego dorastania. I nie obwiniaj nastolatków. Kiedy eksperci analizują liczby dotyczące tego, co dzieje się w okolicach Halloween, nastolatki nie stanowią problemu.

Weźmy tę statystykę z Narodowego Stowarzyszenia Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego:Halloween wygrywa w Sylwestra, jeśli chodzi o wypadki podczas jazdy pod wpływem alkoholu, a większość tragicznych zgonów w tych wypadkach jest odpowiedzialna za większość tragicznych zgonów osób w wieku 21 lat i starszych. Niestety święto to przewyższa również innych pod względem pieszych potrąconych przez samochody, więc prawdziwym niebezpieczeństwem w Halloween może być po prostu spacerowanie.

A co z nastolatkami robiącymi bałagan w sąsiedztwie? Jasne, tak się dzieje, ale według danych Travelers Insurance, właściciele domów są znacznie bardziej narażeni na kradzież w noc Halloween niż typowe jajka i TPing, za które obwinia się większość nastolatków. Kradzieże z domu stanowią aż 60% przestępstw przeciwko mieniu w upiorną noc, a następnie kradzieże poza lokalem (na przykład z samochodów) – 21%. Wandalizm i to, co ubezpieczyciele określają jako „złośliwe psoty” stanowią około 19%.

Nie mogę się powstrzymać od zastanawiania się, czy moglibyśmy obniżyć tę statystykę jeszcze bardziej, gdybyśmy po prostu pozwolili dzieciom być dziećmi w Halloween… i cukierek albo psikus.

Halloween to ulubione święto mojego nastolatka. Niedawno powiedziała mi, że jest to dzień, w którym „każdy może być kim chce”. To dzień, w którym może odkrywać alternatywne wersje siebie z makijażem, maskami i przebraniami zebranymi w całość z przygód w sklepach z używanymi rzeczami. To dzień, w którym może zjeść snickersa lub trzy na kolację, a ja nie powiem nic o jej codziennej dawce zielonych warzyw. To dzień, w którym może być po prostu kolejnym dzieckiem.

Obserwowanie, jak moja nastolatka piszczy nad upiorną wystawą w sklepie lub tańczy w naszym salonie do piosenek z „Koszmaru przed Bożym Narodzeniem” to szansa na zobaczenie małej dziewczynki, która wciąż mieszka gdzieś głęboko w tym zbyt wysokie, zbyt mądre, zbyt chętne, by dorosnąć.

Kiedy wyjrzysz przez okno w noc Halloween i zobaczysz kogoś wystarczająco dorosłego, by zagrać w drużynie uniwersyteckiej, która dzwoni dzwonkiem do Twoich drzwi, możesz zobaczyć kogoś, kto wydaje się „trochę za stary na ten cukierek albo psikus”. rzecz." Spójrz jeszcze raz. Możesz po prostu zobaczyć kogoś, kto zdecydował, że mimo wszystko nadal jest dzieckiem, przynajmniej na jedną noc.