Na ławce w parku:ta opiekunka chce pomóc przyszłym pokoleniom

Jak wiele opiekunek wie, bycie opiekunką w weekendy może być trochę jak bycie gość specjalny na długo trwającym programie:Pojawiasz się, uśmiechasz, dajesz z siebie wszystko… i masz nadzieję, że wszyscy Cię polubią. Przede wszystkim masz nadzieję, że zrobisz pozytywne – nawet małe – wrażenie na swoich odbiorcach.

Karin Oberlander, opiekunka do dzieci z Long Island w stanie Nowy Jork, z dziesięcioletnim doświadczeniem w opiece, dobrze zna to uczucie.

„Przyzwoita ilość czasu może upłynąć między ostatnim spotkaniem z dzieckiem (dzieciami), a egzekwowaniem dyscypliny może być trudne” – mówi. „Trudno też nie widywać się regularnie z rodzicami, gdzie ta otwarta linia komunikacji jest ustanowiona, tak jak w przypadku niań”.

Ale bycie opiekunką weekendową — w przeciwieństwie do niani — z pewnością ma swoje zalety, mówi.

„Odkryłam, że siedzenie jest naprawdę dobre, gdy widzę różne style rodzicielskie różnych osób…” – mówi. „I po prostu przyzwyczajając się do tak wielu różnych osobowości dzieci i odkrywając rzeczy, które działają, a które mogą nie działać — jestem wdzięczny za wszystko, czego się dotychczas nauczyłem”.

Oberlander od dziecka wiedziała, że ​​chce pomagać rodzinom.

„Jestem jedynaczką i zawsze lubiłam chodzić do kościoła i przebywać z dziećmi” — mówi. „Zawsze czułam się jak matka, dorastając, a jako jedynak masz tendencję do szybszego dojrzewania, więc zawsze chciałem być zaangażowany i tworzyć relacje z rodzinami spoza mojej małej rodziny”.

Oberlander, 29 lat, uzyskała tytuł licencjata i magistra administracji opieki zdrowotnej i obecnie pracuje nad doktoratem z biznesu, koncentrując się na zasobach ludzkich.

„Moim długoterminowym planem jest zostanie pełnoetatowym profesorem, wykładającym biznes, zasoby ludzkie i prawo na uniwersytecie”, mówi. „Chcę mieć wpływ na przyszłe pokolenia”.

Między pracą, szkołą i oglądaniem maluchów, aby lokalne pary mogły przyjechać do miasta, zadaliśmy Oberlanderowi 10 pytań na temat jej podejścia do opieki — oraz sprytnych, skutecznych sztuczek, na które przysięga.

1. Ulubiona przekąska?

Uwielbiam żelkowe przekąski owocowe. Czasami, jako dorosły, czujesz, że nie powinieneś móc cieszyć się tego typu rzeczami, ale uwielbiam delektować się nimi z przekąskami dla dzieci! Mówią:„Och, podobają ci się też nasze przekąski”. Miło jest móc z nimi tego doświadczyć.

2. Ulubiona książka dla dzieci?

Kocham „Historia Ferdynanda”. Po prostu uwielbiam całą tę historię. To całkiem zabawne, a dzieci mają tendencję do śmiechu.

3. Najzabawniejsza rzecz, jaką dziecko kiedykolwiek ci powiedział?

Było tuż po Bożym Narodzeniu. Powiedziałem do jednego z dzieci, którym opiekowałem się dziećmi:„Och, co więc Mikołaj przyniósł ci w tym roku?” Ciągle mówiliśmy o różnych rzeczach, które dostali, a oni powiedzieli mi:„Nie mogę uwierzyć, że wszystkie te prezenty są darmowe! Ten człowiek przynosi te prezenty i nie kosztują nas żadnych pieniędzy!”

4. Kiedy wszystko inne zawiedzie…

Wyśmiej się i bądź głupi! Kiedy dziecko ma awarię lub jest to trudna sytuacja, żartuj i bądź z nim niemądry. Myślę, że dzieci naprawdę doceniają, kiedy dorośli potrafią być niemądrzy i pogłębia to więź z nimi.

5. Jaka jest Twoja ulubiona aktywność na świeżym powietrzu z dziećmi?

Uwielbiam chodzić na farmy. Od małego uwielbiałem chodzić do ogrodów zoologicznych, więc uwielbiam jeździć tam i głaskać kozy lub [inne zwierzęta].

6. Jaka jest twoja najbardziej winna przyjemność?

Zachowuj się jak dziecko! Schodząc na podłogę i bawiąc się z nimi, po prostu będąc głupim i po prostu dobrze się bawiąc.

7. Co jest zawsze w twojej torbie?

Zdecydowanie wyciera. Lubię trzymać w torbie małe chusteczki dla niemowląt. Nawet jako osoba dorosła stwierdzam, że możesz mieć coś lepkiego na dłoni. Dobrze jest [mieć je] do posprzątania.

8. Jaka jest jedna rzecz w dzieciach, którą chciałbyś, aby każdy dorosły wiedział?

Musisz mieć delikatną granicę między pragnieniem, aby Twoje dziecko cię lubiło, a egzekwowaniem zasad. Nie chodzi tylko o ciągłe uszczęśliwianie dziecka i bycie jego przyjacielem, ale także o to, że jesteś tam wzorem do naśladowania.

9. Czy można obudzić śpiące dziecko czy nie?

Zdecydowanie nie. Kiedy śpią, nie chcesz ich budzić. Zauważyłem nawet, że gdy dzieci się starzeją… a dla mnie osobiście, jeśli spróbujesz mnie obudzić, obudzę się naprawdę w niezbyt dobrym nastroju. Zwykle odkrywam, że masz na rękach szalonego potwora, kiedy budzisz go ze snu.

10. Jaka jest twoja magiczna supermoc, która zawsze wydaje się załatwiać sprawę?

Cierpliwość. I po prostu zawsze zachowuj spokój w każdej szalonej sytuacji. W mgnieniu oka dziecko może się w coś dostać lub zranić, a to tylko świadomość, że dzieci są dziećmi, i po prostu zachować spokój, ponieważ będą żywić się tym, jak się czujesz… Dosłownie kształtujesz ta mała osoba, a twoje działania mogą wpłynąć na nią, kiedy dorosną. Tak więc cierpliwość jest naprawdę kluczowa.


  • Pomaganie dzieciom w nauce czytania Nawiązywanie połączeń Po co czytać książkę niemowlęciu, które jeszcze nie zna znaczenia słowa — lub w ogóle słów? Po co śpiewać maluchowi, który nie rozumie twojej piosenki? Obie czynności pomagają dzieciom
  • Nawet jeśli jest to nieuniknione, słyszenie płaczu dziecka może być brutalne dla rodziców i opiekunów — zwłaszcza gdy wszelkie próby uspokojenia okażą się daremne. Płaczące dzieci również mogą wydawać się wręcz tajemnicze. Czy powinieneś karmić dziec
  • Stare wyrażenie „śpij jak dziecko” może wydawać się okrutnym żartem, jeśli masz problemy z wprowadzeniem swojego malucha w zdrową rutynę snu. Niektóre dzieci z natury śpią lepiej niż inne. Ale jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby zachęcić do