6 błędów, które popełniłem w pierwszym roku jako mama — których możesz uniknąć

Podróż do zostania nowym rodzicem jest tak piękna i radosna, jak jest niechlujny i wyczerpujący. Przede wszystkim jest to pouczające doświadczenie. Mój syn, Oscar, skończy 1 rok za niecały miesiąc, a gdy zbliżamy się o krok do tego kamienia milowego, dużo wspominam o minionym roku. Chociaż nie mogę cofnąć się w czasie, teraz wyraźnie widzę wszystkie rzeczy, które chciałbym zrobić inaczej.

Nauczycielka rodzenia Brea Loewit mówi mi, że nie jest niczym niezwykłym, że w pierwszym roku bycia rodzicem czujesz się nieswojo.

"Trudno ogarnąć mózg rzeczywistością, jaką jest nowe dziecko i wszystkimi zmianami, które ona wprowadza, i dlatego wielu rodziców jest nieprzygotowanych" - mówi Loewit.

Jako dyplomowany praktyk pielęgniarki rodzinnej i dyplomowany konsultant ds. laktacji, Loewit pomógł niezliczonym rodzinom przezwyciężyć to, co naukowcy określają jako „stresujące wydarzenie” zostania rodzicem. Mówią, że przejście do rodzicielstwa przynosi głębsze zmiany niż jakikolwiek inny etap rozwojowy w życiu. Mój mąż i ja metodycznie planowaliśmy naszą ciążę, więc naiwnie myślałam, że jesteśmy gotowe. Ale według co najmniej jednego badania nawet osoby w „warunkach niskiego ryzyka”, takie jak nasza, doświadczają cierpienia indywidualnego i małżeńskiego po narodzinach dziecka.

Rozmawiałem z innymi mamami o ich błędach i najwyraźniej żadna z nas nie jest idealna! Oto sześć największych błędów, które popełniłem w pierwszym roku jako mama.

1. Martwiłem się o wszystko.

Niepokój zaczął się w chwili, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Martwiłem się, że przytyję za dużo i jak ją stracę. Kiedy zbliżaliśmy się do terminu porodu, zaczęłam się bać porodu. Potem przyszło nasze dziecko i wszystkie myśli o „mnie” wyszły przez okno. Siedziałem całą noc, obserwując mój maleńki ludzki sen. Wydawał się taki kruchy. Natrętne myśli zalały mój umysł. Od tego czasu dowiedziałam się, że to podręcznikowy lęk okołoporodowy – definiowany jako nadmierne, niekontrolowane zmartwienie, które wpływa na codzienne funkcjonowanie – i może dotyczyć nawet 10 procent kobiet w ciąży i po porodzie.

Kiedy teraz widzę swoje zdjęcia, kiedy byłam w ciąży, wiem, że wyglądałam promiennie. Moja praca w większości była bardzo prosta. Przez ostatnie 12 miesięcy Oscar był stosunkowo zdrowy i szczęśliwy. Żałuję, że nie martwiłam się mniej i cieszyłam się tym wszystkim jeszcze bardziej.

Sarah Netter, mama z Nowego Orleanu, doświadczyła czegoś podobnego i zgadza się:„Żałuję, że nie byłam przerażona i paranoiczna z powodu wszystkiego i wszystkiego. To prawda, że ​​miałem mikrowcześniaka, który na początku miał kilka bardzo poważnych i przerażających problemów. Ale żałuję, że nie zrelaksowałem się trochę. W wieku 5 lat radzi sobie świetnie”.

2. Nie wziąłem wystarczająco dużo czasu wolnego od pracy.

Zostanie rodzicem zmienia twoje życie, dlaczego więc starałem się kontynuować moją starą „normalność” zamiast powitać tę nową normalność? Jako niezależny pisarz umieszczałem artykuły w trzecim trymestrze ciąży. Podpisałam umowę z agentem literackim niecały tydzień przed porodem. Po trzech godzinach porodu zgłosiłam się do klasy online, której uczyłam z łóżka szpitalnego. Inne matki ostrzegały mnie przed tym, ale w grudniu pojechałam na Sri Lankę, aby prowadzić rekolekcje pisarskie z moim trzymiesięcznym dzieckiem. Potrzebowałem pieniędzy, ale to było coś więcej. Martwiłam się, że zostanie mamą negatywnie wpłynie na moją karierę.

Szczerze, tak się stało. Rok później mój „mózg mamy” – to mgliste i zapominalskie uczucie, którego doświadcza od 50 do 80 procent młodych mam – zaczyna się poprawiać. Zaaranżowałam to tak, że miałam czas na pracę, jednocześnie opiekując się noworodkiem. Jednak nie uwzględniłem tych efektów poznawczych związanych ze zmianami hormonalnymi i brakiem snu.

Risa McDonell, matka z Libertyville w stanie Illinois, ujęła to doskonale:„Żałuję, że nie zdawałam sobie sprawy, że w pierwszym roku będę się czuła jak przemęczona kosmita, bez względu na to, co robiłam, i miałam właśnie dałem sobie pozwolenie na sen”.

3. Powinienem był poprosić o pomoc.

Nie ma nic prostego w urodzeniu noworodka. Ale z perspektywy czasu widzę, jak mój mąż i ja mogliśmy ułatwić nam życie. Na przykład, gdy Oscar i ja wciąż byliśmy w szpitalu, moglibyśmy wynająć wyprowadzacza psów zamiast biegania mojego męża w tę i z powrotem, aby zabrać nasze. W te pierwsze szalone tygodnie mogliśmy wynająć kogoś, żeby posprzątał nasz dom, a przynajmniej wysłał pranie. Zamiast tego zrobiliśmy to wszystko sami i chociaż obie babcie przyjechały z wizytą, bardziej przypominało to przyjmowanie gości niż pomocną dłoń.

Jeśli nie masz sieci wsparcia lub masz problemy z porozumiewaniem się z babcią, Loewit proponuje doulę poporodową, która wypełni luki.

„Doula poporodowa może pomóc w zarządzaniu obowiązkami domowymi, zwierzętami i praniem, a także wspierać mamę i tatusia w przejściu na urodzenie nowego dziecka” — mówi Loewit. „Doulas może pomóc we wspieraniu karmienia piersią, zaoferować pomoc w opiece poporodowej i wesprzeć rodziców w nauce umiejętności opieki nad niemowlętami”.

Nadal nie jestem świetny w proszeniu o pomoc, ale kiedy patrzę wstecz na mój czwarty trymestr, żałuję, że nie zatrudniłem pomocy w praktycznych sprawach i zwróciłem się do przyjaciół mamy o wszystko inne.

Shana Westlake z Rockville w stanie Maryland mówi, że największym błędem, jaki popełniła jako młoda mama, było to, że nie prosiła o pomoc, gdy jej potrzebowała.

„Miałam naprawdę trudny okres karmienia piersią” — mówi Westlake. „W ciągu czterech miesięcy ustaliliśmy nasze problemy, ale te cztery miesiące były trudne i byłyby znacznie lepsze, gdybym poszedł na spotkanie wsparcia (laktacji) i poprosił o pomoc”.

4. Powinienem był pominąć proszenie o pomoc na Facebooku.

Ludzie mają wiele opinii na temat tego, jak wychowywać swoje dzieci — od treningu snu, przez godziny przed ekranem i opcje opieki nad dzieckiem, po szczepionki. I chłopcze, czy dadzą ci znać o tych opiniach, zwłaszcza w mediach społecznościowych.

Rebecca Johnson, mama z Hamilton w Ontario, mówi, że jej największym błędem było publikowanie na Facebooku wszystkiego, co dotyczyło spania.

„Po tym, jak dosłownie doznałam samobójstwa z powodu braku snu, przerzuciłam się ze wspólnego spania na umieszczanie Mayi w jej łóżeczku” – mówi. „Przeszła od budzenia się wiele razy w nocy do spania od 10 do 11 godzin w nocy, a ja poczułem się jak nowa osoba. Ale oczywiście potem przyszedł wyrok”.

Mnie też to się przydarzyło. Za każdym razem, gdy pisałem o problemach rodzicielskich na Facebooku, często byłem zdezorientowany sprzecznymi radami. Prawie 12 miesięcy później dowiedziałem się, że nie ma jednego sposobu na wychowanie dziecka, a każde dziecko jest inne.

5. Nie powinienem był tak dużo walczyć z moim partnerem.

Przez pierwsze sześć miesięcy życia naszego syna kłóciliśmy się z mężem o wszystko. Nie mógł zrozumieć mojego doświadczenia, a ja nie miałam czasu na jego problemy. W jakiś sposób, kiedy Oscar miał około 8 miesięcy – i po wielu płaczliwych rozmowach – w końcu zaakceptowaliśmy, że życie jest inne i trudne dla nas obojga jako rodziców. Zaczęliśmy pracować jako zespół i staliśmy się lepsi w komunikacji.

Dowiedziałem się, że „Czy wykąpiesz Oscara, kiedy zacznę obiad?” jest o wiele smaczniejszy niż „Dlaczego nie wykąpałeś Oscara?” Oczywiście zmiana nastąpiła, gdy Oscar zaczął przesypiać całą noc, a ja i mój mąż znów zaczęliśmy znajdować czas na nasz związek. Szkoda, że ​​nie zrobiliśmy tego wcześniej.

Terry Ward, mama z Tampa na Florydzie, mówi, że żałuje, że ona i jej partner nie zatrudnili opiekunek do dzieci, zamiast poświęcać czas tylko sobie nawzajem, gdy rodzina była dostępna, by zaopiekować się swoimi dziećmi.

„Poświęcenie czasu dla siebie i partnera ma kluczowe znaczenie dla długoterminowego sukcesu”, mówi. „Nasze najstarsze ma 22 miesiące, my też mamy 8 miesięcy, a w zeszłym tygodniu po raz pierwszy zatrudniłem opiekunkę”.

6. Powinienem był bardziej ufać instynktom mojego dziecka (i własnym).

Wspólne spanie czy pociąg sypialny? Pierś czy butelka? Wrócić do pracy czy zostać w domu? W pierwszym roku podejmowaliśmy pozornie niekończące się decyzje, a każda decyzja, którą podjęliśmy, wydawała się doniosła. Ale niektórzy z nich w ogóle nie mieli ochoty na podejmowanie decyzji; po prostu się wydarzyły. A te zmiany zawsze były najłatwiejsze do wprowadzenia, ponieważ przychodziły naturalnie. Na przykład odstawienie dziecka od piersi nigdy nie było naszym zamiarem i, podobnie jak wspólne spanie, było sprzeczne z radą naszego pediatry. Kiedy Oscar zaczął odmawiać jedzenia dla niemowląt i cmokał na nas, gdy zobaczył, jak jemy, nasz zalecany przez pediatrę plan wprowadzania posiłków etapami wyszedł przez okno.

„Cieszę się, że podążasz za wskazówkami swojego dziecka” — mówi Loewit. „To bycie dobrą mamą!”

Przede wszystkim, jak mówi Loewit, ważne jest podążanie za instynktem.

„Jesteś ekspertem od swojego dziecka i wiesz, co najlepiej sprawdzi się w Twoim życiu rodzinnym, bez względu na to, co ma do powiedzenia Twoja mama, najlepsza przyjaciółka, a nawet pediatra”.

Bez względu na wyzwanie, przeszło — często samo. Codzienne wybory, których dokonywaliśmy jako rodzice, nie zawsze były tak istotne, jak się obawialiśmy. Pod koniec naszego pierwszego roku przestałem próbować robić to doskonale. Nauczyłem się słuchać swojego przeczucia.

„Posiadanie dzieci dało mi głos, którego wcześniej nie miałam” — mówi mama Arlene Ruth Soto z Denver. „Szukam pomocy, kiedy wiem, że musimy, ale w większości przypadków instynkty mojej mamy są na miejscu”.

Jeśli jesteś nowym rodzicem, możesz uczyć się na naszych błędach. Albo nie. Popełnianie błędów też jest w porządku.


  • Co to jest kontuzja mięśnia czworogłowego? Kontuzja mięśnia czworogłowego jest urazem mięśnia czworogłowego. Ta grupa czterech mięśni znajduje się z przodu uda. Pomagają wyprostować kolano i wygiąć (zgiąć) biodro. Są ważne dla wielu ruchów, w tym c
  • W TYM ARTYKULE Czy możesz jeść ryby podczas karmienia piersią? Ryby, które są bezpieczne do jedzenia podczas karmienia piersią Możliwe korzyści zdrowotne ryb podczas karmienia Możliwe ryzyko jedzenia ryb podczas karmienia piersią Wskazówki dotyczące
  • Po raz kolejny fantastyczne mamusie i tatusiowie Twittera pomogli reszcie z nas pamiętać, że nie jesteśmy sami na tej wspaniałej, oszałamiającej, a czasem loogie-hawking przejażdżce zwanej rodzicielstwem. Oto najlepsze tweety dla rodziców na tydzień