Nauczyciel zbyt wiele oczekuje od czterolatka

P Mój czteroletni syn wrócił do domu z trzy stopnie testowe ze szkoły dziennej:„95”, „100” i „0”. Chodzi do żłobka dla niemowląt i pięciolatków.

Nasz syn był bardzo zdenerwowany, że otrzymał złą ocenę. Kiedy zapytaliśmy, dlaczego otrzymał „0”, odpowiedział, że nie wie, jak wykonać zadanie. Nauczyciel wyjaśnił, że musi być gotowy do szkoły przed piątą i musi poznać konsekwencje niewykonania swojej pracy.

Mój syn zna większość alfabetu i prawie potrafi napisać swoje imię, ale nie potrafi rozpoznać wielkich i małych liter. Czy jesteśmy z nim zbyt pobłażliwi, czy nauczyciel prosi o zbyt wiele?

A Twój czteroletni syn nigdy nie powinien czuć się nieodpowiednim lub nieswojo w jakikolwiek sposób, ponieważ nie jest w stanie zademonstrować pewnego poziomu wiedzy i umiejętności akademickich w przedszkolu – lub w jakiejkolwiek szkole, jeśli o to chodzi.

Jestem zbulwersowana, że ​​ten nauczyciel dawał oceny swoim przedszkolakom. Jest to sprzeczne z wszelkimi przestrzeganymi zasadami wczesnej edukacji. Przedszkola powinny być środowiskiem pielęgnującym, które skupia się na angażowaniu naturalnych zainteresowań i ciekawostek dzieci, zapewniać dzieciom atmosferę stymulującą wszystkie zmysły i pomagać im rozwijać się społecznie i emocjonalnie. U podstaw tych celów leży ukryte zaangażowanie w budowanie poczucia własnej wartości i poczucia własnej wartości dzieci.

Celem przedszkola nie jest przygotować go do szkoły przed piątą i nie należy go zawstydzać za to, że nie osiągnął jakiegoś arbitralnego zestawu celów akademickich, które ustalili.

Ryzykując, że zabrzmię zbyt autorytarnie, zdecydowanie pytanie, czy nadal powinnaś posyłać dziecko do tego przedszkola. Nie brakuje ci rodzicielstwa - temu przedszkolu bardzo brakuje podejścia do wychowywania i nauczania dzieci. Ta szkoła brzmi jak wiele, które pojawiły się w ostatnich latach, zaprojektowane, aby zadowolić rodziców, że ich przedszkolaki wyprzedzają „konkurencję akademicką”, zanim pójdą do szkoły publicznej. Jest to najbardziej destrukcyjny i kontrproduktywny trend, ignorujący solidne badania rozwojowe i wiedzę.