Na ławce w parku:jak ta pracownica socjalna, która została nianią, pomaga dzieciom radzić sobie z emocjonalnymi problemami

Erin G. opiekowała się dziećmi odkąd pamięta . Jej matka prowadziła w domu żłobek i przez większość dni wracała ze szkoły do ​​domu pełnego dzieci. To formacyjne doświadczenie zaprowadziło ją do kariery w pracy z dziećmi — jako wychowawczyni obozowa, nauczycielka plastyki i na zajęciach pozalekcyjnych. A przez większość ostatnich czterech lat Erin, która ma tytuł magistra w pracy socjalnej, robiła karierę jako terapeuta zabaw z maltretowanymi i zaniedbanymi dziećmi. W marcu postanowiła zrobić sobie przerwę w pracy, aby zostać pełnoetatową nianią i poświęcić swój wolny czas na swoją sztukę. (Pracuje nad serią ilustracji zatytułowaną „Alfabet empatii”, w tym „A jak Aachhhh! To brzmi okropnie” i „B jak „Wierzę ci”).

Jej wiara w siłę empatii i doświadczenie w pracy społecznej wpływają na jej pracę jako niani. Erin, która dzieli swój 40-godzinny tydzień pracy między sześć rodzin z Austin w Teksasie, zawsze poszukuje społeczno-emocjonalnych potrzeb, które leżą u podstaw zachowań. Powiedziała, że ​​kiedy dzieci mają duże emocje, potrzebują przebywania z dorosłym, który nie próbuje ich „naprawiać”.

W niedawnym wywiadzie dla Care.com Erin podzieliła się wskazówkami dotyczącymi przeprowadzania wywiadów, komunikowania się z rodzicami i radzenia sobie z najtrudniejszymi rozmowami z małymi dziećmi.

1. Zwróć uwagę na dynamikę rodziny.

Kiedy przeprowadza wywiad z nową rodziną, upewnia się, że zarówno rodzice, jak i dzieci są obecni, i uważnie obserwuje dynamikę gry.

„Zwracam uwagę na to, jak [rodzice] wchodzą w interakcję z dziećmi i czy jestem traktowana jak człowiek, czy jak usługa” – mówi. „Są ludzie, którzy troszczą się o mnie tak samo, jak o własne dzieci”.

2. Pozytywna komunikacja jest kluczem.

Pod koniec swojej zmiany Erin zawsze pisze notatkę do rodziców. W przypadku niemowląt i małych dzieci będzie zawierać informacje na temat karmienia i wypróżnień; ze starszymi dziećmi przedstawi przegląd codziennych zajęć. Kiedy chce zgłosić większe obawy, zrobi to przez telefon lub osobiście, pod nieobecność dziecka.

"Staram się też, jak to tylko możliwe, dawać pozytywną opinię na temat ich dziecka, na głos, w obecności [rodziców], zwłaszcza jeśli ich dziecko zmaga się z zachowaniem", mówi, wyjaśniając jak zauważa za każdym razem, gdy jeden mały chłopiec okazuje cierpliwość lub elastyczność. „Uwielbia otrzymywać swój codzienny raport na koniec dnia przed mamą lub tatą”.

3. Pomóż dzieciom w nawiązaniu kontaktu z ich emocjami.

Erin lubi też trudne rozmowy, których wielu innych opiekunów stara się unikać. Ostatnio jedna dziewczynka, z którą pracuje, wykazywała oznaki niepokoju przed zawodami obozowymi. Spędzili więc razem 90 minut, rysując, jak odczuwany jest niepokój w ciele — wypełnionym bazgrołami wokół pępka.

„Świadomość, że mogę być z dzieckiem podczas jego pracy, jest dla mnie wielkim plusem pracy” — mówi. „Zwłaszcza z chłopcami i dziewczętami, którym powiedziano, że mają czuć się inaczej – „Nie płacz”, „Wszystko w porządku”, „Bądź dużym chłopcem”. Książki Dana Siegela, takie jak „The Whole Brain Child” [napisane z Tiną Payne Bryson] powinna być obowiązkową lekturą dla wszystkich opiekunów i rodziców”.