Kiedy karmienie piersią po prostu nie nastąpi

Na długo zanim byłam w ciąży, Miałam wizje siebie jako matki karmiącej piersią. Jedna z tych nadzwyczaj entuzjastycznych, które karmią piersią dłużej niż większość. Moje stopnie licencjackie i magisterskie są w zakresie zdrowia publicznego, z naciskiem na zdrowie matki, i czytałam zbyt wiele badań na temat korzyści z karmienia piersią. Chciałam być jedną z tych mam, które publicznie karmią piersią, aby zmniejszyć piętno wokół tego. Wyobraziłam sobie, że kocham ten przytulny czas między mną a dzieckiem. Dobrze, tak się nie stało.

Trudny początek.

Miałam dość długi (30 godzin) i traumatyczny poród pod koniec (nie trafiłam na cesarskie cięcie, ale miałam krwotok poporodowy i potrzebowałam różnych interwencji) – może pewnego dnia podzielę się historią narodzin tutaj na blogu – ale nie muszę mówić, że byłam wyczerpana i czułam się dość pobita, zanim moja słodka dziewczyna przybyła. Przez jej pierwszą godzinę (może trochę dłużej) na świecie po prostu mieliśmy trochę czasu na skórę, co było dla mnie wielką rozrywką i tym, co wciąż działo się w dolnej połowie mojego ciała. Kiedy wszystko się uspokoiło, nadszedł czas, aby dać jej trochę jedzenia. Byłem zbyt zmęczony, żeby nawet trzymać dziecko, więc moja kochana położna delikatnie przyłożyła ją do mojej piersi i pomogła jej się ssać. Maya nie wydawała się przychodzić naturalnie – walczyła i często odpadała. Niewiele pamiętam z tego momentu, ale pamiętam skowyt z bólu. Wiedziałem, że to będzie trochę bolesne (ostrzeżono mnie!), ale nie mam pojęcia, że ​​tak bym się czuł że . Próbowaliśmy przez chwilę dłużej, mogła dostać kilka kropel czegoś, a potem po prostu zatrzymałem się na razie, ponieważ Maya była śpiąca i musiałem zostać przeniesiony do innego oddziału w szpitalu (do tego czasu było około 21 lub 22).

Tej nocy w szpitalu moja położna poszła do domu i byłam tylko ja, Dan, i Maja. Dwa razy w nocy przyszły pielęgniarki, żeby obudzić mnie i dziecko na karmienie. Za każdym razem przynieśli do mnie dziecko i jak tylko podeszła do mojej piersi, zaczęła płakać. Krzyczący płacz. Nalegali, aby karmiła, ale po prostu nie chciała się zatrzasnąć. Wsadzili jej twarz w moją pierś, a kiedy się przyssała, to było dla mnie straszne – nie mogłem jej utrzymać i po prostu musiałem zacisnąć pięści, Zamknij moje oczy, i oddychaj przez ból. Maya nadal będzie krzyczeć (tak jak „właśnie mi odcięto rękę”, krzycząc, że dzieci mogą to zrobić), zatrzaśnie się na kilka sekund, puścić, krzyk, powtarzać, przez cały czas próbowałem się zrelaksować przez ból. Zanim nadszedł poranek, moje sutki były całkowicie surowe i krwawiące. Następnego dnia wróciłam do domu i otrzymałam opiekę w domu od mojej położnej. Ponownie, starała się, aby karmienie piersią przebiegało sprawnie, ale znowu Maya po prostu krzyczała, płakać i odsuwać się, cały czas płakałem z bólu. Wiedziałem, że na początku miało być bolesne, ale czy naprawdę tak miało być? Przechodziłem już wcześniej różne bolesne rzeczy (kamienie żółciowe, połamane kości, poród?!) i nie wyobrażałam sobie, że będzie z nimi karmienie piersią.

Czas wracać ze szpitala do domu!

Zrobić to, Jedna kropla na raz.

Pierwszej nocy w domu moja położna poradziła, abyśmy tej nocy odciągali mleko dla Mai, ponieważ nie ssała prawidłowo i z powodu mojego silnego bólu. Moje sutki też były w tym czasie totalnym wrakiem, więc mieli nadzieję, że odciąganie ręczne przez noc mogą mieć trochę czasu na powrót do zdrowia. Brałem też kąpiele z solą epsom i używałem kremu z lanoliną, tak jak moim zadaniem było pomóc im szybciej się goić. Tak więc tej nocy ustawiliśmy nasz budzik co 3 godziny, żeby się nakarmić. Musiałam trochę pomajstrować, żeby wymyślić, jak ręcznie wyrazić moje piersi (to nie była umiejętność, którą miałem w tylnej kieszeni – ha!), ale zrozumiałem. W tym momencie wciąż była siara, więc wyciskałam kropla po kropli i karmiłam nią Maję na moim małym palcu. Jakby była ptakiem. Zrobiłbym 5 kropli na cyc na każde karmienie, co zajęłoby około pół godziny. Aha i zacząłem też odciągać tej nocy, aby nadal zachęcać moje mleko do wejścia. Miałem tylko jeden laktator w domu ("huśtawka" medela), więc pompowałem każdą stronę przez 10 minut przy każdym karmieniu. Nie trzeba dodawać że, to była intensywna noc i myślę, że Dan i ja spaliśmy w sumie około godziny (biedny Dan nie spał ze mną przez całą noc, kiedy pracowałem, potem następnej nocy nie zasnął w szpitalu, bo nie dostał łóżeczka, a więc to była noc nr 3 bez snu dla niego).

Następnego dnia moja położna wróciła do mojego domu i poradziła mi, abym zaopatrzyła się w podwójną pompę klasy szpitalnej. Była niedziela i sporo miejsc było zamkniętych, ale ostatecznie udało nam się wypożyczyć jeden z Shoppers Home Health. Dotarliśmy do domu i zacząłem odciągać 8 razy dziennie. Nadal próbowaliśmy sprawić, by Maya się zatrzasnęła, ale po prostu nie miałaby tego. Zbliżyłaby się do mojego cycka i zaczęła płakać. Musieliśmy jej dać trochę mleka z butelki, żeby coś dostała, więc zaczęliśmy uzupełniać. W tym momencie nie miałem mleka, więc moja najlepsza przyjaciółka, która wciąż karmiła swojego maleństwa, przychodziła codziennie i podawała nam trochę mleka (jakie to niesamowite? Zawsze będę tak poruszona jej wsparciem w tym momencie). Użyliśmy brodawki Medela Calma, ponieważ słyszeliśmy, że jak najbardziej naśladuje pierś, w nadziei, że nadal będziemy mogli sprawić, by karmienie piersią działało dla nas – nie chcieliśmy, aby miała „zamieszanie sutków”. Tak więc robiliśmy to przez następne dwa dni – odciąganie, karmienie butelką, próba karmienia piersią, itd. – dopóki nie udało nam się pozyskać konsultanta laktacyjnego, który poleciła nam położna, aby przyszedł do naszego domu.

Tak niewiele! Spójrz na te chude nogi!

Nowy (wyczerpujący) plan.

Wreszcie – konsultant laktacyjny. Czułem, że to będzie rozwiązanie. Sprawdziła, czy nie ma krawata na języku i ustach, i chociaż Maya miała „lekki krawat na ustach” i bardzo małe usta, to nie było nic, co powinno przeszkadzać jej w karmieniu piersią. Pomogła nam w ustawieniu do karmienia, co było tak niezręczne. Po prostu czułem, że Maya nigdy nie była wygodna ani zrelaksowana. Konsultant zobaczył, że Maya będzie krzyczeć i płakać, kiedy próbowaliśmy się nakarmić, więc ją zdjął, nakarmił ją trochę z butelki, żeby nie głodowała, a potem spróbowałbym ponownie. Założyliśmy na mnie osłonkę na brodawkę, a konsultant wstrzyknął mi jakąś formułę, aby pokazać Maji, że mleko będzie stamtąd pochodzić (również dlatego, że moje mleko jeszcze nie dotarło). Kiedy wyszła z naszego domu, mieliśmy już plan:raz dziennie miałam dawać Mai „lekcje karmienia piersią”, dopóki nie będzie lepiej, a potem wzrośnie do dwóch, trzy, cztery razy dziennie. Przez resztę czasu karmiliśmy butelką smoczek Medela, a ja odciągałam 8 razy dziennie przez 20 minut za każdym razem. Kontynuowaliśmy używanie nakładki na brodawki, dopóki moje sutki nie wyzdrowieją i „wyciągną się” (są naturalnie dość płaskie).

Więc to właśnie zrobiliśmy. Codziennie, zwykle w godzinach przedpołudniowych, Próbowałbym zmusić Maję do karmienia piersią. W niektóre dni czepiała się tarczą, a ja strzykałam mleko, a ona może trochę ode mnie dostanie. Jednak przez większość dni nadal krzyczała za każdym razem, gdy próbowaliśmy, zatrzasnęła się na kilka sekund i odwróciła głowę. Nawet przy odciąganiu 6-8 razy dziennie i sesjach karmienia piersią, moje mleko nie wchodziło. Tak naprawdę nigdy się nie najadłem, i dopiero 10 dnia wypuściłem więcej niż kilka kropli mleka podczas odciągania. Dałam Mayi mleko z piersi mojej przyjaciółki, ale musiałam też uzupełnić jakąś formułę. Kiedy po raz pierwszy użyłem formuły, czułem się, jakbym podawał jej truciznę – wszystkie komunikaty dotyczące „piersi są najlepsze” są świetne, ale sprawia, że ​​czujesz się okropnie, kiedy to nie działa. Ból dla mnie nadal był poza wykresem. Tarcza sprawiła, że ​​było umiarkowanie lepiej… umiarkowanie… ale nadal czułem, jakby noże były wbijane w moje sutki. Każdego dnia miałam nadzieję, że poczuję się choć trochę lepiej, i nigdy tak się nie stało. Dni, w których rano mieliśmy dobrą sesję, Spróbowałbym zrobić kolejny po południu. Ale niestety po prostu nigdy nie robiliśmy postępów, i przez około dwie trzecie dnia, codziennie, Po prostu płakałem. Płakał z wyczerpania, ból (nie tylko piersi, ale także te „inne” okolice – mój powrót do zdrowia po porodzie był dość powolny), niepokój wokół tego całego nowego rodzicielstwa, a przede wszystkim z poczucia winy i nieadekwatności związanej z karmieniem piersią. Nie mogłem cieszyć się nawet cichymi chwilami z moją córeczką, kiedy spała na mnie, ponieważ całkowicie pochłaniało mnie wszystko, co miało związek z karmieniem piersią. Znowu poszłam do jakiegoś punktu karmienia piersią, ale bez większych skoków naprzód. Oni zrobili, Jednakże, sprawić, że poczuję się dobrze z suplementacją i karmieniem butelką, co było pozytywne. Moja dziewczynka szybko rosła i była super zdrowa – to trochę ułatwiło sprawę.

W głębi – oczy spuchnięte od płaczu, ale staram się pozostać pozytywnym! Widzisz cały ten papier obok mnie? To były moje tropiciele – notowałam, ile razy próbowałam karmić piersią i jak długo, za każdym razem, kiedy pompowałem i ile wyprodukowałem, i za każdym razem karmiliśmy ją butelką i ile.

Ciężar z moich ramion.

Około 3 tygodnia, kiedy nie osiągnięto żadnych postępów i wydawało mi się, że po prostu spadam coraz bardziej (dosłownie płacz CAŁY CZAS, nie miał apetytu, i czułem się niespokojny – zupełnie nie byłem sobą), moja mama w końcu zaciągnęła mnie do mojego rodzinnego doktora. To, co robiłem, po prostu nie było zrównoważone. Wiele osób mówiło mi, żebym po prostu przestała karmić piersią, ale ja uparcie się tego trzymałem. Upierałam się, że będę tą karmiącą mamą, którą tak długo wyobrażałam sobie. Ledwo mogłem wydobyć słowa, kiedy dotarłem do gabinetu mojego lekarza – opowiedziałem jej historię z ostatnich kilku tygodni poprzez szloch. Nawet przez minutę nie wzdrygnęła się, mówiąc mi, że karmienie piersią najwyraźniej nie działa dla nas. Czas się zatrzymać. Czuła, że ​​szybko wpadam w depresję poporodową, i co ważniejsze – że staram się, aby karmienie piersią działało (być może bez powodzenia), czy dokonać zmiany i zadbać o siebie i Mayę? Dbając o siebie, Byłabym lepszą mamą i związałaby się z Mayą. Aby być całkowicie szczerym w tym momencie, Nie czułem, jakbyśmy się związali. Każde doświadczenie z nią wiązało się z bólem lub frustracją. Nadszedł czas, aby to się skończyło. Gdy wyszedłem z jej biura, Poczułem się, jakby z moich ramion zdjęto ogromny ciężar. Myślę, że po prostu potrzebowałem lekarza, aby powiedział mi, że mogę przestać. Że leży to w najlepszym interesie zarówno moim, jak i Mayi. Więc od tego momentu uważałam się za pompującą mamę. Zrobiłbym co w mojej mocy, aby uzyskać jak najwięcej mleka matki, ale nie miałem zamiaru bić się o używanie formuły. W końcu byłam dzieckiem karmionym mlekiem modyfikowanym (moja mama też borykała się z karmieniem piersią – mała podaż, a ja nigdy się tym nie przejmuję – może zapowiadało moje doświadczenie?). W następnych tygodniach wpadliśmy w świetną rutynę. Odciągałem tyle ile mogłem (długo trzymałem się około 5 sesji pompowania dziennie), mieliśmy dobry system do karmienia butelką, a najlepsze było to, że byłem DUŻO SZCZĘŚLIWY, a Maya i ja całkowicie się zjednoczyliśmy. Zakochałem się… mocno.

Błogosławiony.

Jednym z interesujących zwrotów akcji w tej historii było to, że około 3 miesiąca poczułem się, jakbym emocjonalnie wyzdrowiał po tych przerażających pierwszych 6 tygodniach, i myślała, że ​​nie zaszkodzi po prostu spróbować ponownie karmić piersią. Więc zabrałem ze sobą Mayę do łóżka i zaoferowałem jej cyc. Wiesz co? Zatrzasnęła się i nie oderwała się od razu! Właściwie chodziła po 10 minut z każdej strony. Płakałem, ale tym razem ze szczęściem. Na pewno był ból, ale był to ból całkowicie do opanowania. Rodzaj bólu, którego się spodziewałam, pojawi się wraz z początkowymi etapami karmienia piersią, a z czasem zniknie. Ten rodzaj bólu, który na początku zwija palce u nóg, a potem możesz się zrelaksować. Gdyby tak było na początku, to byłaby inna historia. To było dla mnie uprawomocniające, bo odkąd zrezygnowałam z karmienia piersią, ciągle zastanawiałam się, czy ból nie był słaby. Czy naprawdę było tak źle, czy po prostu byłem przytłoczony wszystkim, co się wtedy działo? Dobrze, po 3 miesięcznej sesji karmienia piersią, Wiedziałem, że to naprawdę było poza wykresami. Ten tak miało się czuć. A czy możesz zgadnąć, co się potem stało? Próbowałam karmić ją piersią raz dziennie przez około 10 dni, i ona za każdym razem odmawiała. pojedynczy. czas. Nigdy nie zrobiłbym tego ponownie tak bardzo, jak próbowałem. Mały drań.

Wielowymiarowy problem.

Teraz, gdy miałem pół roku na refleksję nad całym doświadczeniem, Wiem, że sprowadzało się to do kilku różnych rzeczy. Super małe usta Mayi i moje płaskie (i prawdopodobnie bardziej wrażliwe niż zwykle) sutki (myślę, że nasza anatomia po prostu nie pasowała), moje spóźnione i mało dostępne mleko, mój stan emocjonalny po przerażającym porodzie, i niechęć Mayi do karmienia piersią. Wszystkie te rzeczy razem wzięte oznaczały, że karmienie piersią nie będzie dla nas brane pod uwagę. I pomimo zmagań z dużym poczuciem winy wokół tego, to było OK. Jako mama zrobiłam wiele innych wspaniałych rzeczy, aby pomóc mojej córeczce być zdrową i szczęśliwą. I wiesz co? Karmienie butelką przynosi wiele korzyści. Dan był w stanie naprawdę związać się z Mayą w czasie karmienia i odgrywać bardzo istotną i pomocną rolę w tych wczesnych tygodniach i miesiącach, że wielu partnerów nie ma. Nie byłam przywiązana do Mayi, co oznaczało, że w razie potrzeby mogłam wyjechać na jakiś czas dla siebie (lub na randkę!). Plus, zawsze byliśmy w stanie dokładnie wiedzieć, ile wypiła, co było pomocne. W porządku, gdy sprawy nie idą zgodnie z planem. Korzystasz z tego jak najlepiej i idziesz dalej. Cholera, cała ta sprawa z rodzicielstwem to wycieczka i nie sądzę, żeby coś naprawdę przebiegało tak, jak się tego spodziewasz.

Super Tata!

Piszę ten post z kilku powodów. Przede wszystkim dla siebie – to uzdrowienie w taki sposób, aby przelać wszystko na papier (eee, komputer), ale także na wypadek, gdyby pojawiły się nowe mamy, które mogą mieć problemy z karmieniem piersią. Wiem, że kontaktowałam się z każdą mamą, którą znałam, aby zadać pytania na temat ich doświadczeń z karmieniem piersią i znalazłam wiele pocieszenia w rozmowach z kilkoma osobami, które miały podobne historie.

Związane z:

Karmienie piersią w pierwszych czterech tygodniach – 4 rzeczy, o których będziesz zadowolony, że wiedziałeś

  • Ciąża przychodzi z litanią bólów, trud, i drobne komplikacje. Zwykle, to są przykrości, które przychodzą i odchodzą, ale rzadko stają się czymś poważnym. Większość z nas słyszała o stanie przedrzucawkowym i umieściła to na szczycie naszej listy „o
  • Kiedy moje dzieci po raz pierwszy dowiedziały się, że ich 12-tygodniowa letnia przerwa została skrócona do zaledwie sześciu tygodni, przestraszyły się. Reakcja była natychmiastowa. Łzy. Pasuje. Przerażenie. A potem… rezygnacja. Szkoła całoroczna jes
  • Artykuły szkolne dla piątoklasistów Twoja piątoklasistka wie, co jest gorące w szkole – upewnij się, że wiesz, co jest konieczne. Oto lista materiałów, których będzie potrzebował. Większość nauczycieli w klasie będzie potrzebować tych materiałów,