Problemy z karmieniem piersią i odnalezienie Elizabeth

"Potrzebuję pomocy, – wypaliłem.

„Nie wiem, co robię źle, ale nie dam rady dłużej…” Wskazałem w kierunku moich piersi. Musiałem wyglądać całkiem nieźle, włosy nieuczesane, źle dopasowane ubranie na moim tak niedawno ciężarnym ciele, worki wielkości walizek pod moimi zmęczonymi oczami. Ścisnąłem mocno moje nowo narodzone dziecko, jej burza ciemnych włosów wystających spod ciepłej zimowej czapki. Mój mąż kręcił się z tyłu, chcąc być tak pomocnym, jak to tylko możliwe, ale uważać na wkraczanie w świat kobiet.

Ciemnowłosa, Delikatna kobieta stojąca przede mną w kuchni ponurego holu uśmiechnęła się.

Już szykowała się do wyjścia, wkłada płaszcz i dopija kawę. Spóźniłem się, ale na szczęście nie za późno. Poprowadziła mnie do sofy i usiedliśmy razem. Podciągam mój top, gotowa przyłożyć malutkie usta mojej córki do piersi, Skrzywiłam się w oczekiwaniu na ból, o którym wiedziałam, że nadejdzie. Delikatna dłoń na moim ramieniu zatrzymała mnie i wskazała, że ​​powinnam poczekać. „Wstecz dalej, usiądź prosto, nie spiesz się, – mruknęła. Nie było siły, brak osądu, bez apodyktyczności. Wziąłem głęboki oddech i zatrzymałem się.

Walczy we wczesnych dniach.

Wszystko zaczęło się, gdy pomyślałam, że za drugim razem karmienie piersią będzie dla mnie łatwiejsze. Na tym etapie moje pierwsze dziecko było już niemowlakiem, a wspomnienia karmienia jej znikły w mgiełce bezsenności, przytulania, bólu, strachu i miłości, która jest mieszanką wczesnego macierzyństwa. Wiedziałam, że to było trudne i przypomniałam sobie wizyty położnych i osłonkę na brodawkę, która chroniła moją pierś przed najgorszym ssaniem, które przypominało jej imadło. Ale w końcu tam dotarliśmy i założyłem, że tym razem będzie mi o wiele łatwiej.

Wracając do domu, po porodzie, przyszedł ból.

Niestety, pomoc nie – to było moje drugie dziecko, szło mi dobrze, wizyty domowe były nieliczne i bardzo rzadkie i szybko się kończyły… Musiałem to rozwiązać sam.

Przygarbiłam się na sofie w naszym dusznym salonie i podwinęłam palce u nóg, odliczanie sekund, minuty, za każdym razem, gdy jej małe głodne usta zaciskały się na moim sutku. Ostry oddech, napięty, czekam, aż uczucie igieł wbijanych w moją skórę zniknie. Siedząc tam, Ciągle myślałem o butelkach i formule. Ale karmiłem moją starszą córkę przez 4 miesiące, Nie mogłem zrobić dla tego mniej.

Walczyliśmy dalej.

Próbowałem wszystkiego. Różne pozycje, zdejmując ją z piersi, wkładając ją ponownie. Próbuję zmusić ją do szerzej otwartego ust. Różne kremy. Kieliszek wina. Mam zapalenie sutka. Przyszła położna, dzień lub dwa przed Bożym Narodzeniem. „Musisz jak najszybciej udać się do lekarza przed zamknięciem wakacji, " powiedziała mi, patrząc na moją czerwień, obrzęk piersi. Pomyślałem o poproszeniu o dalszą pomoc, nie tylko na zapalenie sutka, ale nie zrobiłem tego. Wydawała się spieszyć do wyjścia, prawdopodobnie miała więcej telefonów do wykonania przed końcem dnia pracy. Znowu byliśmy sami.

Moje sutki krwawiły teraz.

Znowu pojawiła się osłona sutków. Próbowałem odciągać pokarm między karmieniami. Zajęło to 45 minut, godzina na jedno krótkie karmienie, mój maluch ciągnie mnie za nogę, by zwrócić na siebie uwagę. Czułem, że wszystko wokół mnie zaczyna się walić. Chciałem kontynuować, ale co godzinę każda pasza była walką.

Wiedziałem, że muszę uzyskać pomoc lub zamierzam się poddać.

Więc pewnego mroźnego zimowego dnia pojechaliśmy z mężem na drugą stronę miasta, aby uzyskać wsparcie, tak rozpaczliwie potrzebne. I tu znaleźliśmy Elizabeth – kobietę, która miała reputację pomagania kobietom takim jak ja. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, ale w tym momencie Zabrałbym każdego. Wiedziałem, że jestem na końcu kolejki. Jeśli to nie zadziałało, Skończyłem.

Skręcanie za rogiem.

Elizabeth nie siedziała ze mną długo, prawdopodobnie nie więcej niż pół godziny. Ponieważ spóźniliśmy się na przyjazd, bez wątpienia miała inne spotkania. Ale została, dopóki nie będzie usatysfakcjonowana, że ​​zrozumiałem, co mi mówi. "Nie, zdejmij ją z piersi, Zacznij jeszcze raz, ” ostrzegła, widząc ból w moich zaciśniętych zębach. Wsunęłam mały palec do ust mojej córki zgodnie z instrukcją, przerwanie ssania, które przywarło ją do mojego ciała.

„Teraz nie pochylaj się do przodu, poczekaj, aż usta się otworzą…” – zachęcała Elżbieta.

Przez cały czas okazało się, że było to coś bardzo prostego:mój sutek nie wchodził wystarczająco daleko z powrotem do buzi dziecka. Tam, gdzie przednia paleta jest szorstka, tył jest gładki i właśnie tam powinien wylądować. Pokazując mi ten jeden prosty ruch, w tym jak trzymać własne ciało, aby pomóc to zrobić dobrze, odwróciła wszystko dla mnie całkowicie. Ból nie ustąpił od razu, moje sutki nie zagoiły się natychmiast. Ale w końcu Czułem, że skręciłem za rogiem.

Wystarczyła jedna sesja i odrobina praktyki, aby kontynuować karmienie, dopóki nie byłam gotowa przestać.

Elżbieto, Jestem pewien, pomogła wielu innym kobietom i pomogłaby wielu innym, ale nigdy nie zapomnę, jak mi pomogła.

Szansa, aby podziękować

Wiele lat później ponownie spotkałem Elizabeth. W tym czasie uczyłam się jako nauczycielka przedporodowa i oboje chodziliśmy do tej samej klasy – uczyliśmy się, dlaczego dzieci płaczą. Byłem inną osobą:zniknęły zaniedbane włosy i ubrania, moje ciało wróciło do normalnego, przeciętnego ja, moja skóra nie miała już cieni niezliczonej nieprzespanej nocy. Nie było zaskoczeniem, że mnie nie poznała. Bardziej zaskoczeniem było to, że jej nie poznałem – w międzyczasie, jej postawa urosła w moim umyśle. Przede mną była bardzo nieprzyjemna kobieta, całkiem normalnie wyglądający. Siedzieliśmy w kręgu na zajęciach.

Na przerwie, Poszedłem się przedstawić.

„Nie będziesz mnie pamiętać, ale zrobiłeś coś niesamowitego kilka lat temu, " Powiedziałem jej. „Gdyby to nie było dla ciebie, Zrezygnowałabym z karmienia piersią mojej córki”. Uśmiechnęła się. "Cieszę się, " powiedziała, po prostu.

Wiem, że mnie nie pamiętała, nawet kiedy przedstawiłem ją na naszym spotkaniu, ale to nie miało znaczenia.

Wczesne macierzyństwo jest trudne, jeden z najtrudniejszych i najbardziej bezbronnych czasów w naszym życiu.

A karmienie piersią jest jedną z najtrudniejszych rzeczy w tym trudnym czasie. Często samotny i odizolowany, walczymy dalej. Czasami mamy szczęście i znajdujemy odpowiednie wsparcie, czasami nie jesteśmy. Zdarzyło mi się, że byłem jednym z tych szczęśliwców. Kiedy najbardziej tego potrzebowałem, Znalazłem odpowiednią osobę we właściwym czasie, aby mi pomóc. Wydaje się niewiarygodne, że coś tak prostego, jak jedna sesja z jednym ekspertem, może tak wiele zmienić, ale wątpię, czy byłbym w stanie kontynuować bez wsparcia Elizabeth tego dnia.

Jeśli to ty, Mam nadzieję, że odnajdziesz swoją Elizabeth.

  • Podobnie jak samotne przebywanie w domu lub zdobycie telefonu, dla wielu dużych dzieci chodzenie ze szkoły do ​​domu jest rytuałem przejścia. Nie tylko nadszedł czas, aby w końcu dołącz do rzeszy uczniów kręcących się w tę iz powrotem, nadszedł równi
  • Amanda, mama z Manhattanu, wydaje się mieć wszystko:dwie urocze dziewczynki, wspaniałego męża i pracę, którą uwielbia w public relations. To, czego prawie nigdy nie ma, to przyzwoity sen. „Nasza rutyna przed snem może zająć nawet dwie i pół godziny,
  • Jeśli spodziewasz się więcej niż jednego dziecka, już wiesz, że jako rodzice będziesz musiał stawić czoła dodatkowym wyzwaniom. Możesz również napotkać komplikacje związane z ciążą, poród i poród. Wiele dzieci (bliźniaki, trojaczki lub więcej) s