Najłatwiejsze narodziny:prawdziwa historia

Niektórzy z was mogą się trochę bać, OK boi się porodu.

Wszyscy uwielbiają opowiadać o strasznych narodzinach, więc pomyślałem, że fajnie byłoby podzielić się historią narodzin, która jest niesamowita i wiem, że to prawda. Pewnie, nie u wszystkich tak się stanie, ale zawsze możesz mieć nadzieję.

Cieszyć się.

Poznałem moją przyjaciółkę Moirę, gdy jej syn miał około dwóch lat.

Mieszkała w domu naprzeciwko miejsca, które właśnie wynająłem i była w ciąży z drugim dzieckiem.

Przesiadywaliśmy na jej werandzie, a ona opowiadała mi, gdzie są wszystkie dobre restauracje w okolicy, a ja opowiadałem jej o pijackich wieczorach z przyjaciółmi. Byłem pod wrażeniem jej sprawności domowej, a ona była pod wrażeniem mojej lekkomyślności, nieplanowane życie.

Kiedy była w około 37 tygodniu ciąży, zapytała mnie, czy nie miałabym nic przeciwko byciu na wezwanie, aby pobiec do domu i popilnować jej syna, zanim jej matka zdąży tam dotrzeć, jeśli zacznie rodzić. Byłem zaszczycony, że naprawdę zaufała mi ze swoim dzieckiem i powiedziała jej, że wątpliwe jest, abym była potrzebna w takim pośpiechu. W końcu, kobiety mogą rodzić przez wiele dni.

„Uch, cóż, nie ja” – powiedziała Moira. Zapytałem więc, ile czasu zajęło jej synowi przybycie tutaj. „44 minuty” odpowiedziała. „Masz na myśli 44 minuty po tym, jak zacząłeś naciskać?” Próbowałem ją poprawić. "Nie, 44 minuty od czasu, kiedy pomyślałem, że coś się może dziać, do jego przybycia.

Powiedziała mi, że wstała w środku nocy, myśląc, że musi iść do łazienki. Wytarła i zobaczyła krew, więc zmartwiła się i ubrała do szpitala. Potem miała jeden ból i pomyślała, "O stary, to jest to." Obudziła męża i pojechała do szpitala. Miała jeszcze jeden ból w garażu i czuła, że ​​musi się popchnąć, ale powstrzymała się, dopóki nie mogła wejść do środka. Pielęgniarki usłyszały jej historię i po prostu przewróciły oczami na tę opowieść o matce po raz pierwszy i wpuściły ją. W chwili, gdy weszła do łóżka, powiedziała pielęgniarce, że chce się popchnąć, więc pielęgniarka powiedziała:„Idź na to” i wyszło dziecko. Bez bólu. Tylko tutaj.

W tym momencie Uznałem, że Moira musi być idiotką.

Z pewnością nie możesz rodzić przez 44 minuty i tak po prostu rodzić. Z pewnością była jedną z tych osób, które zaprzeczały bólowi lub po prostu były zbyt tępe, by to zauważyć. To znaczy, dziewczyna ma około 5'3 ″ i 110 funtów mokra. To nie tak, że ma gigantyczne biodra i jakąś przepastną pochwę, która może po prostu wyrwać się z zawiasów i wystrzelić dziecko. Musi się mylić.

Żeby jej zadowolić, powiedziałem, że będę gotowy do telefonu na wypadek, gdyby musiała przebiec przez ulicę, żeby obejrzeć munchkina. Podziękowała mi i ostrzegła, że ​​ostatnio zaczęła „poród” w 38 tygodniu, więc może to być w każdej chwili. Skinąłem głową i natychmiast o tym zapomniałem.

Mija kolejny tydzień i wracam do domu ze śniadania na kacu, a mąż Moiry wita mnie na ulicy słonecznie, „Gdzie do cholery byłeś ostatniej nocy?”. Powiedziałem mu, że byłem na meczu koszykówki, "Dlaczego?". „Bo mamy kolejnego małego chłopca!” powiedział mi szczęśliwie. „Moira miała go w 22 minuty. Właśnie dotarliśmy do szpitala.

Cholera jasna. Nie jest szalona. Ona jest dziwakiem. Szczęściarz, szczęściarz.

Tym razem, po 38 tygodniach, myślała, że ​​musi iść do łazienki. Wiped widział krew i wiedział, jak się stamtąd wydostać. Zadzwoniła do mnie bezskutecznie, tak zadzwoniła do sąsiadki z ulicy, która musiała biec w piżamie, żeby zdążyć na czas. Jej mąż zabrał go do szpitala, rzucił ją na wózku inwalidzkim i krzyczał, „Moja żona rodzi. Ale już!"

Ale już, Jestem pewien, że pielęgniarki L&D słyszą to około 80 razy w ciągu nocy, więc mogę docenić ich brak pośpiechu.

Jedna ze starszych pielęgniarek podeszła i zapytała, ile minut dzieli jej skurcze. Kiedy Moira wspinała się na łóżko, powiedziała jej, że nie miała żadnego. Tak jak odpowiedziała pielęgniarka:„W takim razie wątpię, że rodzisz, Spójrzmy.", wyskoczyło dziecko.

Wyskoczyło pieprzone dziecko!

To też nie są dzieci z orzeszków ziemnych. Obaj chłopcy ważyli od siedmiu do ośmiu funtów każdy.

Nie trzeba dodawać że, oszołomiony personel szpitala wypuścił Moirę i jej dziecko z dobrą historią na następną zmianę.

Przewiń do przodu o cztery lata. Moira jest w ciąży po raz trzeci.

Mądrze jej mąż przeczytał artykuł „Jak urodzić dziecko w domu”. i nie zadzwoniłem do mnie jako opiekunki, ponieważ moja średnia mrugnięcia była dość smutna.

Po 38 tygodniach Moira wstaje i idzie do łazienki, czuje się trochę „inny”. Krzyczy do męża, "Już czas". Wyskakuje z łóżka, wrzuca Moirę do wanny i „whoosh” wydaje córkę na świat.

Jak niesamowite jest to?

Tak jak powiedziałem, nie jest dużą dziewczyną pod żadnym względem. Jej matka miała średnie porody z całą trójką dzieci – niezbyt duże, nie za straszne. Co więc wyróżnia Moirę? Do diabła, jeśli mogę to rozgryźć, i człowieku, przesłuchałem ją.

Przypuszczam, że to tylko szczęście losowania, jak bycie atletą, musical, lub naturalnie chudy z dużymi cyckami. Masz po prostu szczęście.

Więc oto dla wszystkich matek, które boją się porodu po raz pierwszy. Nigdy nie wiesz, możesz mieć złoty bilet, więc trzymaj kciuki.

I wyczyść wannę.

Powiązane:Torba szpitalna – co spakować

  • Dzień Ojca zbliża się wielkimi krokami, więc wielu z nas bierze udział w burzy mózgów, próbując wymyślić sposoby uhonorowania ojców w naszym życiu — niezależnie od tego, czy są naszymi własnymi tatusiami, naszymi dziadkami, naszymi partnerami czy pr
  • Nie jest tajemnicą, że wielu rodziców czuje się wypalonych. Pomiędzy wymaganiami pracy, szkoły i życia domowego mamy i tatusiowie nigdy nie mogą znaleźć przerwy, ale nowe badanie przeprowadzone w 42 krajach sugeruje, że wypalenie rodzicielskie może b
  • Zabawa w wodzie i wokół niej jest zabawna i kojąca dla maluchów. Ale potrzebują bardzo ścisłego nadzoru, aby zapewnić im bezpieczeństwo. Topienie jest główną przyczyną śmierci dzieci w wieku od 12 do 48 miesięcy. Utonięcie malucha zajmuje tylko