Przyszła mama odmawia porad rodzicielskich macochy, ponieważ nie jest „matką biologiczną”

Kiedy spodziewasz się dziecka, możesz poczuć się tak, jakby wszyscy w świat chce zaoferować Ci porady rodzicielskie. Nie jest niczym nienormalnym, gdy jesteś zirytowany nagłym atakiem wskazówek, sztuczek i opowieści starych żon rzucanych na ciebie przez rodzinę i przyjaciół. Ale wyjątkowym powodem, dla którego jedna mama nie chce skorzystać z rady koleżanki, jest podział internetu. Przyszła mama skarżyła się ostatnio popularnemu felietoniście porad, że jej przyjaciółka nie powinna móc udzielać porad rodzicielskich, ponieważ jest macochą, a nie „matką biologiczną”.

Przyszła mama, która nie podała swojego prawdziwego imienia, napisała do Slate’s Care and Feeding o swojej przyjaciółce z dzieciństwa, Nicole. Nicole przez ostatnie siedem lat była macochą 13-letniego dziecka, które mieszka z nią i jej mężem na pełny etat, ale autorka listu nie uważa, aby doświadczenie rodzicielskie było wystarczające, aby usprawiedliwić dawanie jej przez przyjaciółkę porady dotyczące macierzyństwa.

„Oczekuję mojego pierwszego dziecka, a Nicole wciąż utożsamia moje macierzyństwo z byciem macochą. Ciągle próbuje mi udzielać rad i frazesów na temat rodzicielstwa. Nicole ma duże doświadczenie, ale nie sądzę, że nasze sytuacje są takie same” – napisała przyszła mama. „Przygotowuję się do wyprowadzenia dziecka z mojego ciała na świat, czego nie doświadczyła. Chociaż awansowała na ojczyma i świetnie sobie z tym radzi, nie sądzę, żeby to było to samo, co bycie matką biologiczną”.

List od tego czasu stał się wirusowy i wywołał gorącą reakcję rodziców wszelkiego rodzaju. Wielu obecnych i byłych ojczymów zgłosiło się, aby umieścić autorkę listów na jej miejscu.

„Jako „zwykła mama” i „macocha” uważam, że autorka listów jest śmieszna. Opiekun to opiekun. Nie wszystko musi być konkursem” – napisał jeden z komentatorów na Facebooku.

Inny dodał:„Jestem macochą pięciorga dzieci, które w momencie ślubu z ich ojcem były w wieku od 14 do 7 lat. jako moje pasierb, ale jako dziecko. Kochałem wszystkie te dzieci, jakby były moje”.

Odnotowali również silną reakcję osób, które nie dorastały ze swoimi biologicznymi rodzicami.

„Moi rodzice adoptowali mnie w wieku 6 tygodni” — ujawnił jeden z komentatorów. „Dorastałem z obrazem w moim pokoju. Powiedział:„Nie wyrosłeś pod moim sercem, ale w nim”.

Inna osoba ujęła to bardziej zwięźle:„Poród nie jest tym, co czyni cię mamą”.

Nie wszyscy jednak sądzili, że autor listu się mylił. Przynajmniej jeden komentator bronił jej, pisząc:„Istnieje ogromna różnica w doświadczaniu macierzyństwa, gdy zaczyna się od ciąży i zaczyna się DŁUGO po etapie niemowlęcia / niemowlęcia / małego dziecka”.

Trudno powiedzieć, co tak naprawdę napędzało list przyszłej mamy. Może myśli o tym, że jej przyjaciółka doświadcza macierzyństwa jako mniej niż, a może po prostu ma dość ludzi, którzy przychodzą do niej z nieproszonymi radami. Warto jednak zauważyć, że strażnik, który ma i nie może twierdzić, że „prawdziwe” macierzyństwo od dawna jest częścią tak zwanych Wojen mamusi. Mamy walczyły o wszystko, od naturalnego porodu, przez cesarskie cięcie, po piersi i butelkę. Ale rodzicielstwo to znacznie więcej niż tylko podstawy narodzin i karmienia dziecka.

Według ankiety Pew Research Center z 2015 r. dotyczącej demografii rodziny 16% dzieci żyje w „rodzinach mieszanych” — gospodarstwie domowym z ojczymem, przyrodnim rodzeństwem lub przyrodnim rodzeństwem. Oznacza to, że ogromną liczbę dzieci, przynajmniej częściowo, wychowuje ktoś, kto nie jest ich biologicznym rodzicem. Chociaż te relacje mogą wymagać szczególnych wysiłków, aby zbudować zaufanie i rutynę, przybrani rodzice, którzy są aktywni w życiu swoich pasierbów, nadal są prawdziwymi rodzicami. Nadal wykonują codzienną pracę polegającą na prowadzeniu, wspieraniu i kochaniu dziecka. Bycie czyjąś biologiczną matką lub ojcem nie oznacza automatycznie, że ktoś staje się lepszym lub bardziej kompetentnym rodzicem.

W odpowiedzi na list przyszłej mamy felietonista Rumaan Alam napisał, że ma nadzieję, że „przestanie myśleć w ten sposób” i rozszerzy swoją wąską definicję tego, co czyni kogoś mamą. „Może pewnego dnia, po tym, jak »przyniesiesz dziecko ze swojego ciała na świat«,… zachichotasz, jaka byłaś wszechwiedząca, pewna, że ​​zwykła macocha nie nauczyłaby cię niczego o byciu mamą, " on napisał. „Ze względu na ciebie mam nadzieję, że tak jest”.


  • Jak kochamy kartki walentynkowe wykonane przez dzieci? Policzmy sposoby. Niewiele osób będzie się spierać z faktem, że wszystko o walentynkach dla dzieci DIY — wycinanie, klejenie, błyszczenie, dawanie! — jest prawie tak słodki, jak to tylko możliwe
  • Podczas gdy starając się o pracę w banku inwestycyjnym oczekuje się dobrze skrojonego garnituru i stroju zapinanego na guziki, nie jest to normą przy ubieganiu się o stanowisko opiekuna. Ubierając się na rozmowę kwalifikacyjną, należy pamiętać o kilk
  • Trening snu. Dwa słowa, które budzą strach w sercach nawet najbardziej pewnych siebie, matki ze stalowymi nerwami. Szczerze, jedyne słowa, których się bardziej boję, to „trening nocnika” i „nie mamy kawy”. Więc, z wielkim niepokojem rozpocząłem tre