Czy udostępnianie jest niebezpieczne? Co powinieneś wiedzieć przed ponownym opublikowaniem informacji o swoich dzieciach w sieci

Nawet zanim Twoje dziecko dostanie swój telefon, jest duża szansa mają już swoją obecność w Internecie, dzięki uroczym zdjęciom dzieci, które opublikowałeś na Facebooku lub bezczelnym fotkom malucha, które udostępniłeś na Instagramie.

„Kiedy rodzice nieumyślnie lub celowo tworzą cyfrowe dossier dla swojego dziecka, nazywa się to dzieleniem się — i często dzieje się to jeszcze przed urodzeniem dziecka” — mówi Lori Getz, specjalista ds. edukacji cybernetycznej. konsultant i autor „The Tech Savvy User's Guide to the Digital World”. „Wszystko, od rejestracji na prezenty dla niemowląt i wpisywania terminów na stronach internetowych, po tworzenie kont e-mail dla nienarodzonych dzieci oraz udostępnianie zdjęć USG i noworodków w mediach społecznościowych. To dużo”.

Słowo dzielenie się wywodzi się z co najmniej 2012 r., kiedy artykuł w Wall Street Journal podniósł kwestię „nadmiernego udostępniania”. Podczas gdy większość matek i tatusiów często myśli o udostępnianiu jako przesyłaniu zdjęć ich 3-latka w uroczo niedopasowanym stroju, Leah Plunkett, prodziekan i profesor na Uniwersytecie New Hampshire Law i autorka „Sharenthood:Why We Should Think Zanim porozmawiamy o Our Kids Online”, mówi w podcaście Care.com Equal Parts, że te słodkie zdjęcia i zabawne dowcipy to tylko „czubek znacznie większej góry lodowej”.

„Udostępnianie obejmuje również rzeczy, które robimy z informacjami naszych dzieci za pomocą inteligentnych urządzeń w naszych domach, aplikacji edukacyjnych w ich szkole, a także wszystkie różne sposoby, w jakie rzeczy na naszych ciałach, w naszych domach i w naszych szkołach pasywnie lub aktywnie zbieramy prywatne dane o naszych dzieciach, analizujemy je, działamy na ich podstawie i ponownie udostępniamy je stronom trzecim” – mówi Plunkett.

Nie wiesz, czy powinieneś opublikować to zabawne zdjęcie swojego syna próbującego marchewki po raz pierwszy, czy zostawić je w rolce aparatu? Tutaj najlepsi eksperci zastanawiają się, jak poruszać się w przytłaczającym świecie udostępniania.

Czy publikowanie zdjęć dziecka w Internecie jest niebezpieczne?

Niebezpieczeństwa związane z udostępnianiem zdjęć lub informacji o dziecku w Internecie rzucają się w oczy dość szeroko, a wiele zagrożeń jest subiektywnych pod względem tego, jak przerażające lub prawdopodobne są.

„Istnieje wiele opinii na temat „niebezpieczeństw”, jeśli chodzi o udostępnianie zdjęć dzieci w Internecie” — mówi dr Dipesh Navsaria, profesor nadzwyczajny Pediatrii na University of Wisconsin School of Medicine and Public Zdrowie. „Na przykład wszelkie publicznie udostępniane zdjęcia dzieci mogą być gromadzone przez osoby zainteresowane satysfakcją seksualną z oglądania dzieci. Zgodnie z tym argumentem nigdy nie powinno się udostępniać żadnych zdjęć dzieci. To oczywiście wyeliminowałoby przyjemność, jaką wielu ma z dzielenia się zdjęciami z rodziną i przyjaciółmi”.

Kolejną obawą związaną z publikowaniem informacji o dzieciach w mediach społecznościowych (choć bardziej w przypadku korzystania z mediów społecznościowych przez dzieci) jest uprowadzenie dziecka. Jednak badania dowiodły, że ten rodzaj przestępczości nie jest sprowadzany do aktywności w Internecie.

„Dane wyraźnie pokazują, że największe ryzyko dla dzieci pod względem uprowadzenia jest zwykle ze strony osób już znanych dziecku, a nie budzącego strach nieznajomego „w Internecie” – mówi Navsaria.

Badanie z 2017 roku wykazało, że rodzice byli sprawcami ponad 90% porwań i uprowadzeń. Jednak według Plunketta istnieją dwa niebezpieczeństwa związane z udostępnianiem, które choć mniej poważne, są bardziej wszechobecne.

Hakowanie informacji. Tylko dlatego, że Twoje dziecko nie jest wystarczająco duże, aby przeliterować, nieważne, że obsługuje własne konto na Twitterze, nie oznacza to, że nie można uzyskać jego prywatnych informacji.

„Przykładem może być możliwość uzyskania przez hakera numeru ubezpieczenia społecznego, który mógł zostać ujawniony w przypadku naruszenia bezpieczeństwa danych” — mówi Plunkett. „Połącz to z innymi prywatnymi i identyfikacyjnymi informacjami o dziecku, które rodzice lub bliscy udostępniają we wszechświecie, a ktoś może ubiegać się o produkt lub usługę kredytową w imieniu tego dziecka”.

Sprzedaż informacji. Podobnie jak brokerzy danych — legalnie i inwazyjnie — agregują Twoje informacje z mediów społecznościowych i sprzedają je stronom trzecim, robią to samo dla Twoich dzieci.

„W 2018 r. Centrum Prawa i Polityki Informacyjnej w Fordham Law School przeprowadziło badanie, które wykazało, że brokerzy danych mieli informacje o dzieciach w wieku 2 lat” — mówi Plunkett. „Zawierała nawet informacje o 14- i 15-letnich dziewczynach, które potrzebowały usług planowania rodziny. Nie znamy wszystkich ich źródeł informacji, ale powinniśmy zrozumieć, że wiele z tych źródeł jest lub może być rzeczami, którymi dzielą się rodzice i inni bliscy”.

Czy udostępnianie ma psychologiczny wpływ na dzieci?

Oprócz zewnętrznego ryzyka związanego z dzieleniem się pozami, publikowanie zdjęć dziecka w Internecie może również wpływać na nie psychologicznie – i niestety może być zbyt wcześnie, aby określić dokładne konsekwencje, ponieważ to wszystko jest takie nowe.

„Jesteśmy w nowym wieku, w którym pokolenie, którego rodzice dorastali w mediach społecznościowych, zaczyna mieć dzieci”, mówi psychoterapeuta Ali Hamroff z Liz Morrison Therapy w Nowym Jorku. „Chociaż większość zdjęć rodziców jest niewinna, należy pamiętać, że dzieci udostępniają swoje zdjęcia na stronach mediów społecznościowych rodziców bez ich zgody. Chociaż znowu to wszystko jest nowe, istnieją obawy, że udostępnianie może później naruszać poczucie prywatności dzieci i powodować brak zaufania u ich rodziców”.

Sharenting może również wpływać na poczucie własnej wartości dziecka, według Plunketta, ponieważ pod wieloma względami jego tożsamość została dla niego stworzona.

„Dzieci powinny mieć możliwość rozwijania własnej tożsamości w świecie i mieć zapominać o głupich, głupich, wprowadzanych w błąd, psotnych rzeczach, które robią, nawet o błędach, które popełniają, gdy się starzeją, ” mówi Plunkett. „Zamiast tego robimy odwrotnie. Tworzymy cyfrowy zapis, który będzie żył daleko poza wstydliwym napadem złości, jaki mieli, gdy mieli 4 lata”.

W jakim wieku dzieci chcą prywatności?

Według Navsaria nie ma „magicznego wieku”, w którym rodzice powinni przestać publikować informacje o swoich dzieciach w Internecie. Jednak wraz z wiekiem, z szacunkiem – i buduje zaufanie – pytać przed udostępnieniem.

„Każde dziecko czuje się inaczej pod względem tego, co czuje się komfortowo, dzieląc się nim, a także gdzie i jak, więc najlepiej jest zapytać”, mówi. „Mogą nie chcieć, abyś opublikował milion zdjęć z dnia ukończenia szkoły, ale pozwolą Ci opublikować jedno zdjęcie, jeśli jest to dla Ciebie naprawdę ważne”.

Dla Getza nigdy nie jest za wcześnie, aby zapytać dziecko, czy zgadza się na udostępnianie mu zdjęć.

„Rodzice powinni zapytać, gdy tylko dziecko będzie mogło odpowiedzieć”, mówi. „Zapytałem moją najmłodszą, gdy miała 2 lata, czy mogłabym wysłać zdjęcie do babci, a ona powiedziała:„ Muszę to zobaczyć, aby to zatwierdzić! ”. Jeśli rodzice będą wzorem szacunku, dzieci pójdą w ich ślady”.

Ponadto sposób, w jaki udostępniasz, może być czynnikiem decydującym o tym, czy powinieneś uzyskać zgodę swojego dziecka.

„Czy musisz zawetować dziecku, jeśli to zdjęcie z wakacji, które zamierzasz wysłać do babci? Nie sądzę – mówi Plunkett. „Czy powinieneś pomyśleć o zawetowaniu swojego dziecka, jeśli uważasz, że jest to urocze zdjęcie w Disney World, ale masz gimnazjalistkę i naprawdę są zawstydzeni tym, jak wyglądają w uszach Myszki Miki? Tak, daj im weto”.

Czy możesz powstrzymać kogoś przed publikowaniem zdjęć Twojego dziecka?

Nawet jeśli podjąłeś decyzję, by nie zostawiać swojego dziecka cyfrowego śladu, nie oznacza to, że ktoś inny tego nie zrobi. Niezależnie od tego, czy jest to szkoła (która prawie zawsze wysyła zwolnienie przed rozpoczęciem roku), czy rodzice przyjaciela Twojego dziecka, zawsze istnieje ryzyko, że zdjęcie Twojego dziecka zostanie opublikowane przez kogoś innego. Dobrym sposobem na złagodzenie tego i przejęcie kontroli jest rozmowa z opiekunami, dziadkami i innymi rodzicami od samego początku – nawet jeśli jest to niewygodne – i depersonalizacja rzeczy.

„Właściwie rozmawiam i zawsze rozmawiam z opiekunkami i nianiami, wyjaśniając, że nie prowadzimy mediów społecznościowych z dziećmi” — mówi Plunkett. „Jeśli mówisz to z góry, kiedy spotykasz kogoś po raz pierwszy, zwykle nie ma to nic przeciwko temu. Robi się trudniej, jeśli się zaczęło [i] musisz to powstrzymać”.

Plunkett radzi również niewygodnym rodzicom, aby poruszyli temat w szerszym zakresie, aby nie czuć się sędzią lub wskazywać palcem.

„W dzisiejszych czasach wystarczy otworzyć gazetę, a na pewno usłyszysz historię związaną z prywatnością danych” — mówi Plunkett. „Podnieś to jako punkt do rozmowy, aby nie było„ Nie podoba mi się to, co robisz ”, ale zamiast tego:„ Hej, uczę się więcej o tym, co dzieje się na świecie. To sprawia, że ​​czuję się inaczej w stosunku do zdjęć, które wszyscy uważamy za takie urocze. Czy możemy po prostu je zatrzymać?”

Czy jakiekolwiek platformy są naprawdę prywatne?

Uwaga dotycząca spoilera:nawet jeśli masz ustawione preferencje prywatności w najpopularniejszych serwisach społecznościowych, nie są one tak naprawdę prywatne.

„Popularne bezpłatne platformy są w większości takie same” — mówi Getz. „Jeśli nie płacisz za korzystanie z niego, Twoje informacje stanowią ich wartość pieniężną. Najlepszą rzeczą do zrobienia jest zawsze zapoznanie się z warunkami korzystania z usługi — zwłaszcza z polityką prywatności — aby określić, która platforma jest dla Ciebie najlepsza”.

I nawet jeśli nie korzystasz z mediów społecznościowych, zawsze istnieje ryzyko naruszenia informacji. Kluczem jest decyzja, z czym czujesz się komfortowo.

„Jeśli jest cyfrowe, nie jest prywatne” — mówi Plunkett. „Na przykład mam bieżący wątek tekstowy z dwoma moimi najlepszymi przyjaciółmi, który zawiera zdjęcia naszych dzieci, urocze anegdoty i anegdoty, w których wypuszczamy parę. Nie otwieramy go na świat. Ufam moim dwóm znajomym na 1000%, że nie zrobią tego zrzutu ekranu i nie udostępnią go dalej. Czy można wyodrębnić metadane z wymiany wiadomości tekstowych? Pewny. Czy telefon mógł się włamać lub zgubić? Pewny. Myślę, że ryzyko związane z tymi wszystkimi rzeczami jest dość niskie, więc czuję się komfortowo udostępniając w ten sposób, aby móc pozostać w kontakcie z moimi przyjaciółmi, ale to nadal jest udostępnianie”.

Jakie pytania powinni zadać sobie rodzice przed opublikowaniem?

Według Getza i Hamroffa, przed opublikowaniem zdjęcia lub historii o swoim dziecku w Internecie rodzice powinni zadać sobie następujące pytania:

  • Czy chcę zrezygnować z kontroli nad tą treścią? „Gdy tylko opublikujesz, nie masz już prawa kontrolować tego, co dzieje się z Twoimi treściami”, mówi Getz. „Firmy mogą wykorzystywać te informacje do eksploracji danych, a Twoi znajomi i obserwatorzy zawsze mogą robić zrzuty ekranu lub ponownie publikować lub retweetować informacje, które udostępniłeś. Prywatność oznacza kontrolę, a kiedy już coś tam udostępnisz, rezygnujesz z prawa do kontrolowania tego”.

  • Czy chodziłbym dookoła opowiadając nieznajomym o tym doniosłym wydarzeniu? „Jeśli nie, nie publikuj tego”, mówi Hamroff.

  • Czy chcę, aby to o mnie zostało opublikowane? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, nie publikuj odpowiedzi swojego dziecka.

Na koniec Hamroff zaleca uzyskanie drugiej opinii.

„Zapytaj znajomego lub kogoś bliskiego, czy uważają, że to odpowiednie zdjęcie, tweet lub historia, którymi możesz się podzielić” — mówi. „Mogą mieć inną perspektywę jako osoba z zewnątrz”.

Czy udostępnianie kiedykolwiek jest w porządku?

Sharenting może mieć złą reputację, ale może z tego wyniknąć też coś dobrego. Rodzicielstwo może być dziwnym i samotnym okresem, a jak wiele matek i ojców może potwierdzić, połączenie w tym czasie jest często niezbędne.

„Nigdy nie myślałam, że będę mamą, która opublikowała zdjęcia swojego dziecka w Internecie, ale kiedy o 2 nad ranem karmiłam córkę, tak się po prostu stało” — mówi mama niejakiej Kristen Lee z Brooklynu w Nowym Jorku. „Zawsze było pocieszające, gdy inna mama komentowała mój post, dając mi do zrozumienia, że ​​nie jestem sama”.

Współdzielenie może być również niezwykle ważne dla rodzin znajdujących się w szczególnej sytuacji.

„W wielu przypadkach wartości mogą być dla nas ważniejsze niż prywatność, na przykład budowanie więzi międzyludzkich oraz promowanie zdrowia i bezpieczeństwa” — mówi Plunkett. „Widzieliśmy niesamowicie potężne dzielenie się z rodzin, które mają dzieci niepełnosprawne lub opóźnione w rozwoju lub rodzin, których dzieci padły ofiarą przemocy z użyciem broni. Dla tych ludzi, którzy angażują się we współdzielenie, wzywają do zmian, wzywają do wsparcia”.


  • Kreatywna lekarka i jej 4-letni syn zachwycają Internet realistycznymi symulacjami operacji, które mama tworzy za pomocą ciasta do zabawy. Anonimowy lekarz, który odwiedza The Breakfasteur online, niedawno podzielił się szczegółową procedurą cesarski
  • Jest 6 rano. Budzik włącza się, a ty jesteś zajęty przygotowywaniem siebie, swojego 2-letniego dziecka i 70-letniej matki na cały dzień. Po gorączkowym śniadaniu, szamotaninie, by wszyscy się ubrać i wyposażyć, udaje ci się zabrać wszystkich do samoc
  • Rok dobiega końca i jesteś gotowy do świętowania ze swoim partnerem i przyjaciółmi. Ale… co zrobić z dziećmi? W przeszłości przyprowadzałeś je na imprezy, ale potem spędzałeś większość czasu na obserwowaniu ich. Zostałaś z nimi w domu na cichej uroc