W Tygodniu Rozpoznawania Niani, oto co rodzice cenią najbardziej

Codzienna praca jako niania z dziećmi jest gorączkowa. Pomiędzy zmienianiem pieluch, zabawą w piaskownicy i zmuszaniem maluchów do jedzenia i spania według jakiegoś harmonogramu, po prostu nie ma wystarczająco dużo czasu, aby to wszystko zrobić, nie mówiąc już o zastanowieniu się, dlaczego kochasz swoją pracę lub wygrzewasz się w chwale tego wszystkiego osiągasz każdego dnia.

Cóż, właśnie dlatego z dumą świętujemy Narodowy Tydzień Uznania Niani (22-28 września 2019 r.). Nianie, niech to będzie tydzień, w którym wszystko weźmiesz.

Jak wielu rodziców powiedziało nam, ich nianie są przedłużeniem rodziny i kiedy nadszedł czas, aby porozmawiać o tym, co najbardziej cenią w tych wyjątkowych ludziach w swoim życiu, nie powstrzymywały się. Czytaj dalej, ponieważ kilkoro rodziców zdaje sobie sprawę ze wszystkiego, co robią ich nianie, aby ich dzieci czuły się bezpieczne, ciepłe i kochane.

Dla młodej mamy, wyciągnięte wnioski

Candice Braithwaite z Nowego Jorku pamięta najwięcej uczenia się od swojej niani, gdy jej dwaj synowie byli młodzi.

„Jestem bardzo introwertyczna, a moja niania bez przerwy rozmawiała z moimi dziećmi” — wspomina. „Uświadomiłem sobie, że muszę więcej opowiadać, aby pomóc im w rozwoju języka. Mimo że nie przyszło mi to naturalnie, była dla mnie dobrym modelem. Obaj chłopcy nie byli świetnymi mówcami, ale dużo rozumieli”.

Małe rzeczy mają największy wpływ

Niania, która pomogła Annie Mullenski, gdy wróciła do pracy wkrótce po urodzeniu bliźniąt, nadal jest bliską przyjaciółką rodziny. Uczestniczyła nawet w ślubie jednego z bliźniaków na początku tego roku. Co Mullenski najbardziej w niej cenił? Małe rzeczy.

„Zawsze stawiała moje bliźniaki na pierwszym miejscu” – mówi mama z Raleigh w Północnej Karolinie. „Rozpieszczała je, bardzo dobrze się nimi opiekując. Kiedyś nawet podgrzewała im ręczniki w kuchence mikrofalowej, żeby było im ciepło po kąpieli!”

Zwierzęta też są częścią rodziny

Niania Crystal Brown szybko stała się częścią rodziny po tym, jak zaczęła nową pracę, gotując, sprzątając i szoferując synów. Ale to nie tylko jej troska o synów wyróżnia się dla Lewisa.

„Jedną z rzeczy, które naprawdę doceniam, jest to, że pewnego dnia zadzwoniła, aby poinformować mnie, że nasz starzejący się i chory pies ma problemy z chodzeniem i wydaje się być zdezorientowany” — mówi mama z San Antonio w Teksasie. „Dało mi to czas na powrót do domu i spędzenie z nim czasu po raz ostatni”.

Lepsze niż Theraflu

Kiedy grypa uderzyła Sarah Netter, spadła jak tona cegieł zrzucona z wieżowca. Samotna matka z wyboru pamięta, jak jej niania przyszła do domu, żeby obudzić syna, nakarmić go śniadaniem i opiekować się nim przez cały dzień, a potem wyjść, gdy poszedł na drzemkę.

Gdy tylko usłyszała, że ​​zaczyna wstawać przez elektroniczną nianię, Netter zadzwoniła do swojej niani — która mieszkała w pobliżu — i kobieta pobiegła z powrotem, by spędzić z nim resztę dnia, dopóki nie zszedł na dół. spać.

„Przez trzy dni leżałem na podłodze w łazience. Chyba nie widziałem go inaczej niż pomachanie mu od drzwi” – ​​mówi Netter, który mieszka w Nowym Orleanie w stanie Luizjana. „To jedyna rzecz, która pozwoliła mi przejść przez tę grypę żołądkową”.

Bliski towarzysz

Seattle w stanie Waszyngton, mama Jody Allard miała dwie pary bliźniaków, kiedy wynajęła nianię, by pomogła jej w pracy. Po raz pierwszy korzystała z pełnoetatowej niani i na początku nie była pewna, czy ma kogoś w swoim domu. Ale to uczucie nie trwało długo.

„Niemal natychmiast nasza niania została ratownikiem” — mówi Allard. „Prała dzieciom, gotowała im obiad w wieczory, kiedy miałam lekcje wieczorowe, załatwiała sprawunki i ogólnie była absolutnie niezastąpiona. Dodatkowo, ponieważ pracowałam wtedy w domu kilka dni w tygodniu, żebym mogła być w domu i karmić dzieci, była towarzyszką, którą wkrótce doceniłam na bardziej osobistym poziomie. Była bardzo cenioną partnerką w naszej rodzinie i bez niej nie przetrwałbym tych gorączkowych wczesnych lat”.