Rodzice przyznają się:rodzic, o którym myślałem, że będę, a rodzic, którym naprawdę jestem

Przed rodzicielstwem wszystko już rozgryzłem — a przynajmniej tak mi się wydawało . Karmię wyłącznie piersią

aż moje dziecko w naturalny sposób przeszło na domowe puree. Kiedy był wystarczająco duży, siadał grzecznie przy stole i zjadał miniaturową porcję tego, co podałam jego ojcu. Do tego czasu byłabym idealnym przykładem rodzicielstwa bliskości, trzymającego moje dziecko przez cały czas blisko siebie i nigdy celowo nie pozwalając mu płakać. W tym samym czasie moje dziecko jakoś dostosowałoby się do mojego stylu życia. W tej przedrodzicielskiej fantazji dyscyplina nigdy nie była brana pod uwagę. Łatwe dziecko mojej wyobraźni w naturalny sposób przekształciło się w posłusznego malucha, który może bawić się godzinami, spokojnie bawiąc się klasycznymi drewnianymi zabawkami edukacyjnymi. (Czy takie dzieci naprawdę istnieją?)

Oczywiście nigdy nie stałabym się taką mamą, która przystawiałaby parawan do twarzy swojego dziecka, żebym mogła ścisnąć się pod prysznicem — a przynajmniej tak mi się wydawało.

Wtedy rzeczywiście narodziło się nasze dziecko, a moje ideały zostały zastąpione rzeczywistością.

„Rodzicielstwo jest zupełnie inne niż nam się wydaje”, mówi Kate Rope, dziennikarka, mama dwojga dzieci i autorka „Strong As a Mother:How to Stay Health, Happy and ( Co najważniejsze) zdrowy od ciąży do rodzicielstwa”.

Jako dziennikarz specjalizujący się w matczynym zdrowiu psychicznym i rodzicielstwie, Rope wierzy, że większość rodziców podchodzi do tej roli z nierealistycznymi oczekiwaniami.

"Myślę, że mamy nierealistyczne oczekiwania, że ​​powinniśmy dokładnie wiedzieć, jak wychowywać", mówi Rope. „W rzeczywistości nigdy wcześniej tego nie robiłeś. Uczysz się w pracy. Nie będzie wyglądać tak, jak sobie wyobrażałeś. Będzie bałagan”.

Poniżej rodzice komentują niektóre z typowych sposobów, w jakie rodzicielstwo wyglądamy inaczej niż myśleliśmy przed posiadaniem dzieci, podczas gdy Rope oferuje pewne informacje na temat tego, dlaczego jest to absolutnie w porządku.

1. „Karmię swoje dzieci śmieciowym jedzeniem”.

Podczas gdy wszyscy rodzice zamierzają dokonywać zdrowych i pożywnych wyborów dla swoich dzieci, wielu z nas dostosowuje się do sytuacji, gdy nasi wybredni zjadacze kręcą nosem i rozpoczynają strajk głodowy.

Portland, Oregon, mama Marissa Korbel mówi, że przed wychowaniem myślała, że ​​będzie karmić córkę ekologicznym, domowym jedzeniem i/lub czymkolwiek, co jadła — sushi, indyjskim, tajskim itd.

„Zamiast tego moja córka żywi się pakowanym serem Mac n’, CLIF Zbars i białym ryżem” – mówi Korbel.

Catherine Guggenheimer Pearlman, mama z Nowego Jorku, współczuje:„Odcinam skórkę, a moje dzieci jedzą biały chleb”.

Rada do rozważenia:

Jeśli chodzi o karmienie — a tak naprawdę o każdą decyzję rodzicielską — Lina przypomina nam, że to, co działa dla jednego dziecka, może nie działać dla innego.

„Twoje dziecko jest osobą” — mówi. „Będziesz otrzymywać informacje zwrotne”.

2. „Pozwalam moim dzieciom patrzeć na ekrany”.

Większość rodziców zna zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia dotyczące czasu przed ekranem. Kto z nas postanawia łamać zasady?

„Byłem niesamowitym rodzicem, zanim urodziłem dziecko”, mówi A.M. O'Malley, mama z Memphis w stanie Tennessee. „Myślałem, że moje dziecko będzie miało zerowy czas przed ekranem, dopóki nie będzie miał co najmniej 3 lat. Tak nie było, chociaż bardzo staram się ograniczać i uważać na jego czas przed ekranem”.

Hugo Schwyzer, tata z Hawthorne w Kalifornii, może się odnieść.

„Byłem pewien, że dzieci będą czytać książki i dostawać tylko kilka minut dziennie na iPada”, mówi. „Ale pacyfikacja była tak natychmiastowa, wdzięczność tak prawdziwa, a walki tak wyczerpujące, ich matka i ja zgodziłyśmy się rzucić ręcznik. Teraz uważam, że najlepszą strategią jest oglądanie z nimi, pozwalając mojemu synowi uczyć mnie Subway Surfer lub mojej córce wyjaśniać „Gilmore Girls”, zamiast walczyć”.

Rada do rozważenia:

Podczas gdy niektórzy eksperci i rodzice stosują się do wytycznych, w tym Rope, która określiła się jako „dość surowa, jeśli chodzi o ekrany” – inni przekonują, że zalecenia WHO wydają się drakońskie i oderwane od rzeczywistości . Jeden przykład:Emily Oster — autorka książki „Cribsheet:A Data-Driven Guide to Better, More Relaxed Parenting, From Birth to Preschool” — która twierdzi, że nie ma naukowych dowodów potwierdzających jakiekolwiek negatywne skutki ekranów i że krótki czas spędzony przed ekranem jest prawdopodobnie lepszy niż zestresowany rodzic.

3. „Jestem bardziej rygorystyczny, niż myślałem, że będę”.

Zawsze wyobrażałeś sobie siebie jako bardziej naturalnego typu ziemskiej mamy. Wtedy poznałeś swojego natrętnego dwulatka.

Tak było w przypadku Niny Auctor, mamy z Cleveland w stanie Ohio.

„Myślałem, że będę bardziej hipisowski, super wyluzowany i chrupiący” – mówi Auctor. „Faktem jest, że moje dziecko rozwija się z ustrukturyzowanym harmonogramem i polega na mnie, aby być jego granicami i siatką bezpieczeństwa. Nie chce biegać swobodnie i dziko, żeby nikt nie wiedział, gdzie jest, robiąc, co chce”.

„Jestem krzykiem i używam limitów czasu” — przyznaje Sara Grim, mama z Phenix City w stanie Alabama. „Ja też liczę 1-2-3, tak jak zrobiła to moja mama. Moje dziecko jest naprawdę dobrze zachowywane przy takim podejściu, a ja krzyczę/liczę i przerywam znacznie mniej teraz, gdy zna system. Łagodne rodzicielstwo nie działało dla nas”.

Rada do rozważenia:

„Rodzicielstwo to relacja między dwojgiem ludzi” — mówi Rope.

Innymi słowy, podejście, które planowałeś zastosować, może nie działać dla Twojego dziecka.

„Bądź otwarty na eksperymenty i zobacz, co działa dla was obojga”, mówi.

4. „Jestem o wiele bardziej zrelaksowany”.

Jako miejski profesjonalista typu A, przed urodzeniem dzieci, Savannah w stanie Georgia, mama Lisa Junkin Lopez mówi, że odczuwała „silną presję”, aby doskonale rodzicielstwo:„zdrowe jedzenie, może nigdy nie oglądaj telewizji unikaj plastikowych zabawek i ubrań płciowych, upewnij się, że w domu nie ma bałaganu, bezproblemowo włącz dziecko w moje aktywne życie… to wszystko.”

Potem Junkin Lopez mówi:„Dowiedzieliśmy się, że mamy bliźnięta. Wszystkie moje oczekiwania dotyczące rodzicielstwa natychmiast zniknęły przez okno. Nasz dom to wrak. Ani razu nie wyciągnęliśmy pieluch materiałowych, na które się zgłosiłam. Wciąż staramy się żyć naszymi wartościami w rodzicielstwie, ale postrzegamy to jako projekt długoterminowy. Nie dążymy do perfekcji. Kręcimy wystarczająco dobrze”.

Halley Bondy, mama z Nowego Jorku, mówi, że jest też o wiele bardziej wyluzowana, niż sobie wyobrażała.

„Myślałam, że będę silniejszą dyscypliną, ale moje dziecko rysuje na ścianach”, mówi.

Rada do rozważenia:

Twoje doświadczenie rodzicielskie będzie nadal ewoluować, mówi Rope.

„To, co teraz działa w Twoim przypadku, może z czasem ulec zmianie” — mówi. „Twoje dziecko będzie przechodzić przez etapy. Ty też przejdziesz przez fazy. Twoje dziecko będzie eksperymentować. Ty też. Niech tak się stanie. Zobacz, dokąd Cię zaprowadzi”.

5. „Moje dzieci nie wyglądają, jakby należały do ​​katalogu!”

Jedno jest pewne:dla większości z nas rodzicielstwo wygląda inaczej niż w mediach społecznościowych.

Brea Loewit, mama z Youngstown w stanie Ohio, mówi, że zanim została mamą, pamięta, jak myślała, że ​​nigdy „nie pozwoliłaby” swoim dzieciom mieć brudnej twarzy.

"Mój 11-latek właśnie poinformował mnie, że pomyślnie ukończył '7-dniowe wyzwanie bielizny' — to jest jedna para bielizny przez siedem dni z rzędu — jak mogłem tego przegapić?" mówi Loewit.

Alexis Schaitkin, mama z Williamstown w stanie Massachusetts, również wyobrażała sobie rodzinę bardziej godną Instagrama.

„Myślałem, że ubiorę moje dziecko w „fajne ciuchy”, a nie graficzne T-shirty z Elmo i koszykówki” – mówi Schaitkin. „Okazuje się, że ludzie ubierają swoje dzieci w te ubrania, ponieważ jest to jedyny sposób, aby ubrać je bez napadu złości, kto wie?”

Rada do rozważenia:

„Życie jest bałaganiarskie, rodzicielstwo jest bałaganiarskie, dzieci są bałaganiarskie” — mówi Rope. „Miło jest posprzątać zdjęcia rodzinne, ale prawdziwy obraz rodziny jest znacznie mniej złożony. Tak powinno być”.

Dolna linia

Nie jesteś złym rodzicem, bo nie spełniasz jakiegoś ideału rodzicielskiego. W rzeczywistości, mówi Rope, może być odwrotnie.

„Jednym ze sposobów na stanie się lepszym rodzicem jest zrozumienie, że się zmienisz” — mówi Rope. „Bądź otwarty na tę transformację”.