Ojcowie szkół domowych

Ojcowie szkół domowych

Rozszerzenie roli
Większość ludzi zakłada, że ​​ojcowie kształcący w domu idą do pracy każdego dnia, podczas gdy mamy zostają w domu, aby uczyć dzieci. W przypadku wielu rodzin tak właśnie jest. Istnieje jednak nowy rodzaj ojców zajmujących się edukacją domową:ci, którzy nie są usatysfakcjonowani, są jedynie obserwatorami. Nie chcą wracać do domu z pracy i pytać, czego Johnny się dzisiaj nauczył – chcą być częścią tego doświadczenia edukacyjnego i uczyć się go razem z nim. Ci ojcowie pielęgnują w swoich dzieciach miłość do nauki i odkrywają ją na nowo.

Jak bardzo zaangażowani są dzisiejsi ojcowie zajmujący się edukacją domową w życiu swoich dzieci? Aby się tego dowiedzieć, przeprowadziłem wywiady z lokalnymi ojcami zajmującymi się nauczaniem domowym i wysłałem kwestionariusze do list e-mailowych szkół domowych i grup wsparcia. Odpowiedzi wskazywały na zróżnicowane podejście do nauki w domu, a także zmienny poziom zaangażowania. Co zaskakujące, odpowiedzi ojców były uderzająco podobne.

Uczestnictwo większości ojców wydaje się być zdeterminowane stylem uczenia się rodziny uczącej się w domu. Ojcowie w rodzinach, które mają zorganizowane środowisko uczenia się „szkoła w domu”, są zwykle mniej zaangażowani w zajęcia edukacyjne swoich dzieci w domu. Te rodziny są zazwyczaj zadowolone z wzorców do naśladowania „Tata idzie do pracy” i „Mama uczy dzieci”.

Ale niektórzy ojcowie rozszerzyli swoje role poza tradycyjnie akceptowane granice. Na przykład Chuck Baker, którego żona Mollie uczy w domu ich siedmioro dzieci, znajduje czas po pracy na przeglądanie materiałów programowych, udzielanie korepetycji nastolatkom, przydzielanie projektów badawczych, pomaganie dzieciom w wyznaczaniu celów i działanie jako kierowca autobusu po szkole. Początkowo przeciwny nauczaniu w domu, poglądy Chucka uległy zmianie. „Nauczyłem się, że nauczanie w domu to coś więcej niż tylko szkoła w domu. Nauczanie w domu to zobowiązanie związane ze stylem życia rodzinnego, które całkowicie przekierowuje rodzinę na wspólne zadanie:edukację każdego członka rodziny”.

Dostawcy usług praktycznych
W przypadku rodzin, które stosują nieustrukturyzowany, prowadzony przez dzieci styl uczenia się, lepiej znany jako „oduczanie”, ojcowie zazwyczaj przyjmują praktyczne podejście do nauki. Misza Basalajew, lekarz i tata wychowawca, spędza z dziećmi około trzech godzin dziennie (wliczając w to przerwę na lunch). Wierzy, że codzienne czynności dają możliwość uczenia się. Mimo intensywnej praktyki medycznej Misha codziennie gra w karty i szachy, gotuje, odpowiada na pytania (medyczne i inne) oraz czyta swoim dzieciom. Długie rozmowy, wycieczki rowerowe i wizyty w teatrach i muzeach są istotną częścią programu nauczania jego rodziny w szkole domowej. Cel Miszy? „Spędzać jak najwięcej czasu z moimi dziewczynami i prowadzić je, aby stały się miłymi, hojnymi, ciekawymi i odpowiedzialnymi ludźmi”.

Poziomy zaangażowania mogą się różnić, ale entuzjazm do nauki nie. Kiedy geolog Bill Seldon znalazł martwą wiewiórkę, zakopał ją w wiadrze za swoim domem, aby jego dzieci mogły zbadać rozkładające się kości. Corey Folta nosi w domu torby z książkami, czasopismami i kasetami wideo, które są wyrzucane w jego miejscu pracy. Werbuje nawet współpracowników, by szukali przydatnych materiałów. Każdy worek to przygoda edukacyjna i okazja do spędzenia czasu ze swoimi dziećmi.

Kilku ojców zgłosiło, że pracuje na dwóch stanowiskach, aby wspierać domowy styl życia swojej rodziny. Ale to nie powstrzymuje tych ojców przed aktywnym zaangażowaniem. Rod Hall, oprócz swojej codziennej pracy, wieczorami i weekendami pracuje jako piosenkarz i muzyk. Rod dał swojej córce, Aurorze, wprowadzenie do przemysłu muzycznego, zabierając ją na śpiewanie zaręczyn i próby. Tony Lance donosi, że pomimo wykonywania dwóch prac, każdego wieczoru czytanie swoim dwóm chłopcom ma sens. Weekendy spędzają na uczeniu dzieci ogrodnictwa, gotowania i sprzątania.

Wszyscy pracujący ojcowie z żonami pracującymi w domu widzą swoją główną rolę jako osoba wspierająca. Wsparcie to może być fizyczne (zabieranie dzieci na cały dzień), psychologiczne (dodawanie zachęty) i finansowe. Podczas gdy wielu ojców wyrażało ubolewanie, że nie mogą spędzać więcej czasu ze swoimi dziećmi, ojcowie ci są zadowoleni ze swojej roli jako opiekunów, wiedząc, że nauka w domu jest najlepszą opcją dla ich rodziny.

Ustawa bilansująca
Jak zmieniają się role, gdy oboje rodzice pracują? Steve Cauley dzieli obowiązki związane z pracą i edukacją domową ze swoją żoną Katherine. Steve jest odpowiedzialny za transport swoich dzieci na niezliczone zajęcia i zajęcia w ciągu tygodnia. Podczas gdy dzieci są zaręczone, Steve prowadzi interesy z telefonu komórkowego i samochodowego „biura”. Ray i Karen Skean, obaj psychologowie, mają również wspólne obowiązki związane z nauczaniem domowym. Ray pracuje wieczorami, więc w ciągu dnia może być ze swoim synem Andrew.

Zapytani o cele, Steve i Ray mocno czuli, że presja rówieśników i niedopuszczalne wpływy zewnętrzne zmuszają wiele uczących się dzieci do dorastania, zanim będą na to gotowi. Obaj panowie wyrazili nadzieję, że nauczanie w domu zapewni bezpieczną przystań i pozwoli ich dzieciom rosnąć i dojrzewać we własnym tempie. W rzeczywistości prawie każdy ojciec postrzegał naukę w domu jako sposób na zachowanie i ochronę cennego i bezbronnego dzieciństwa swoich dzieci.

Samotni ojcowie zajmujący się nauczaniem domowym oferowali wyjątkową perspektywę. Jonathan Levy, który uczy w domu swojego nastoletniego syna, Aidana, postrzega swoją rolę raczej jako facylitatora niż nauczyciela. Kluczowym słowem w ich relacji między szkołą domową a rodzicem jest zaufanie. Aidan wyznacza cele na ten rok, a jego tata zachęca go do skupienia się. Jonathan, który opisał nauczanie w domu jako „trochę bardziej prowokujące niepokój, niż się spodziewano”, nigdy nie żałował swojej decyzji o rozpoczęciu nauki w domu. Najlepsza część? „Długie spokojne dyskusje na nieskończoną różnorodność tematów”.

W przypadku jednej rodziny uczącej się w domu nauka w domu obejmuje budowanie tego domu. Nieuczący się ojciec Tim Wessel, bez wcześniejszego doświadczenia w budowaniu, jest w trakcie budowy własnego domu w Vermont z żoną Eileen i synem Calem. Tim odkrył, że nauczanie w domu jest zupełnie inne, niż się spodziewał. „Wyobrażałem sobie, że znacznie bardziej przeszkadza w życiu i jest to trudne. Okazało się, że jest to samo życie, bardziej organiczne doświadczenie niż sztuczne ramy”.

Owoce ich pracy
Wielu ojców mówiło o radości z oglądania, jak ich dzieci uczą się na wolności. Terry Matilsky, fizyk i ojciec pięciorga dzieci, wyjaśnił, czego nauczyło go prawie 20 lat odchodzenia od szkoły. „Dla naszej rodziny nauczanie w domu nie polega na wyznaczaniu celów ani osiągnięciach w nauce. Nauka (prowadzona przez dzieci) jest procesem ciągłym, procesem trwającym całe życie. Jest to raczej ciągły rozwój, którego jestem uprzywilejowanym obserwatorem”.

Mamy nadzieję, że te historie zainspirują ojców, którzy chcieliby zrobić więcej, ale nie są do końca pewni, jak się do tego zabrać. Gary Wyatt, piszący dla Magazynu Edukacji Domowej , zachęca ojców zajmujących się edukacją domową do większego zaangażowania:„W ostatecznym rozrachunku istnieje pokusa, by „wyjść” przed telewizorem lub robić inne rzeczy, które wykluczają nasze rodziny. Słyszałem, jak wielu ojców, którzy mają dobre intencje, narzeka że nie mogą znaleźć czasu dla swoich dzieci; jednak proaktywni ojcowie, których znam, znajdują dla nich czas."

Wyatt kontynuuje:„Dla ojców odmawianie sobie pełnego zaangażowania w życie swoich dzieci oznacza odcięcie się od czegoś podstawowego i podtrzymującego duszę, czegoś ważnego zarówno dla siebie, jak i dla ich dzieci”. Dzisiejsi ojcowie zajmujący się nauczaniem domowym wytyczają nową ścieżkę dla przyszłych ojców zajmujących się nauczaniem domowym. Nasze dzieci odniosą korzyści z bliższych relacji wynikających z tej ścieżki, a ojcowie skorzystają na tym, że naprawdę znają swoje dzieci.