Sztuka na wynos

Sztuka na wybiegu

Od ponad dwudziestu lat badacze odkrywają pozytywne związki między edukacją artystyczną a rozwojem poznawczym dzieci. Edukacja artystyczna przeszła długą drogę od czasów, kiedy uważano ją za bardzo niedbale, obejmując korzyści, począwszy od doskonalenia słownictwa i umiejętności matematycznych, a skończywszy na rozwoju rozumowania przestrzennego.

Biorąc pod uwagę te dowody, można by oczekiwać, że amerykańskie szkoły będą żyć dźwiękiem muzyki. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Sandra Gibson z Americans for the Arts twierdzi, że „Naprawdę trudno jest budować poparcie dla sztuki i muzyki na poziomie lokalnym”.

Ona nie żartuje. Pod koniec 1997 roku Departament Edukacji wydał raport dotyczący stanu programów edukacyjnych w naszych szkołach publicznych i -- powiedzmy tylko, że nie chciałbyś powiesić tego na lodówce. Po opublikowaniu raportu sekretarz ds. edukacji Riley ogłosił, że:„Badanie potwierdza, że ​​większość amerykańskich dzieci rzadko lub nigdy nie otrzymuje poważnych instrukcji dotyczących muzyki, sztuki lub teatru. To jest błędne”.

Jaki jest problem? Gary Marks z American Association of School Superintendents twierdzi, że jednym z ważnych powodów, dla których edukacja artystyczna nie jest bardziej powszechna w szkołach publicznych, jest rosnący nacisk na egzaminy oceniające z wysoką stawką. Ponieważ testy te skupiają się na podstawowych przedmiotach, takich jak matematyka i nauki ścisłe, dały przewidywalny wynik, pchając sztukę na margines. „Kiedy pozycja szkoły jest na linii, jak myślisz, gdzie skupią swoją uwagę?” pyta Marks.

Według Departamentu Edukacji Ameryka oblała sztukę. Więc jaka jest nasza kara? Poza możliwością, że nie tworzymy jutrzejszych Mozartów i Picasów, możemy również narażać się na ekonomiczne ryzyko. Jak ujął to Richard Gurin z National Alliance of Business:„Idee budują amerykański biznes, a to sztuka buduje pomysły i pielęgnuje w ich umysłach miejsce do rozwoju. Programy edukacji artystycznej mogą pomóc naprawić słabości w amerykańskiej edukacji i lepiej przygotować robotników do XXI wieku”.

Zwolennicy, tacy jak Gibson, uważają, że priorytetowe traktowanie sztuki w szkołach wymaga lepszego szkolenia nauczycieli. Ale jasne jest również, że szkoły będą musiały nadać mu większą wagę, nawet jeśli nie mogą zmierzyć jego skuteczności za pomocą wielokrotnego wyboru.

Powrót do kreatorów umiejętności artystycznych