Kiedy obrzezany kontra nieobrzezany staje się mamą kontra tata

3 maja 2019 r.

Kiedy przyszli rodzice oczekują chłopca, jednym z głównych pytań, na które będą musieli odpowiedzieć przed narodzinami dziecka, jest oczywiście:„Czy powinniśmy obrzezać naszego syna?” Według Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP) praktyka ta, wykonywana zarówno z powodów medycznych, jak i religijnych, oferuje więcej korzyści zdrowotnych niż zagrożeń, jednak zauważają, że „korzyści nie są wystarczająco duże, aby zalecać uniwersalne obrzezanie noworodków”. Sprawę komplikuje możliwość, że nie wszyscy rodzice zgodzą się na obrzezanie dziecka. Ta kontrowersyjna debata jest sednem wirusa, ponieważ usunięto post na subreddicie „Am I An Ash***”.

We wtorek, 30 kwietnia, przyszły tata zabrał się na stronę, aby podzielić się:„Moja żona jest w ciąży z chłopcem i zapytałem, czy moglibyśmy go obrzezać, a ona powiedziała, oczywiście, i że nieocięty penis jest paskudny i nie wygląda ładnie. Jednak mam nieoszlifowanego penisa. Próbowała mi powiedzieć, że są problemy zdrowotne, a ja argumentowałem, że obowiązkiem rodziców jest nauczenie ich czyszczenia penisa i że moi rodzice upewnili się, że wiem, jak wyczyścić mojego penisa. [penis] i to było to."

Ojciec argumentował również, że obrzezanie zmniejszy przyjemność i że postrzega to jako okaleczenie narządów płciowych. „Potem powiedziała mi, że jest matką i to byłby jej wybór”. Odpalił, „gdyby nasz syn chciał poddać się obrzezaniu, mógłby wybrać dla siebie, a ona nie ma penisa, więc nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie”.

Niektórzy Redditorowie byli po stronie taty, jak ten, który napisał:„To okaleczenie, nie zrobiłem tego moim chłopcom, nauczyłem ich czyszczenia się (mam na myśli dziewczyny, które mają wszystkie dzieci z fałdami itp., a my sobie z tym radzimy). Jeśli moi chłopcy zdecydują się zrobić to w późniejszym życiu (są już późnymi nastolatkami), to ich wybór, nie mój. Oboje podziękowali mi za moją decyzję”.

Inny powiedział, że to w porządku, że nie chce obrzezania syna, ale powinien był spróbować innego podejścia. „NTA za to, że nie chcę obrzezać, ale „Mam penisa, więc decyduję” nie jest sposobem na to” – powiedział Redditor. „Jeśli chodzi o rodzicielstwo, oboje rodzice mają coś do powiedzenia i nie jest w porządku całkowicie odrzucić żonę. Uważam jednak, że obrzezanie podlega zasadzie rodzicielskiej „dwa tak, jedno nie”. Zasada mówi, że oboje rodzice muszą powiedzieć tak aby coś się wydarzyło. Jeśli jeden z rodziców mówi „nie” czemuś z dobrego powodu, odpowiedź powinna brzmieć „nie”, przynajmniej na razie."

Jeden z Redditorów powtórzył ten komentarz, pisząc:„Oboje próbujecie zdominować decyzję. Decyzje medyczne powinny być podejmowane wspólnie. Naucz się szanować i słuchać siebie nawzajem”.

Mamy nadzieję, że ta para zrobi dokładnie to i zdoła znaleźć wspólną płaszczyznę. W międzyczasie ich spór jest jednym z wielu rodziców przed narodzinami chłopca. Podsumowanie AAP:„Ostateczną decyzję należy pozostawić rodzicom w kontekście ich przekonań religijnych, etycznych i kulturowych”.