Oto jak daleko idzie rok szkolny 2020-2021, według 12 rodziców

Wielu rodziców spędziło lato 2020 r. na zadręczaniu się, czy odesłać dzieci z powrotem do szkoły. Ze względu na zbliżające się zagrożenie COVID-19 ludzie zaczęli planować tworzenie kapsuł do nauki, zastanawiać się, jak uczyć się w domu i zaopatrywać się w maski i środek do dezynfekcji rąk, aby chronić dzieci, które wracają do nauki osobiście. Żaden z tych wyborów nie był łatwy do podjęcia, a jeśli jesteś rodzicem, który zmagał się z wyborem ścieżki, możesz się zastanawiać, jak to wszystko potoczy się dla wszystkich innych.

Rozmawialiśmy z 12 rodzicami w całym kraju, aby dowiedzieć się, co robią ich dzieci i jak naprawdę myślą o powrocie do szkoły.

1. Zmieniliśmy szkoły, aby uniknąć uczenia się na odległość, a moje dzieci nigdy nie były szczęśliwsze.

„Wysłałem moje 6- i 8-letnie dzieci do osobistej prywatnej szkoły, ponieważ ich szkoła publiczna była wirtualna, a moje dzieci naprawdę się z tym zmagały. Tak się cieszę, że dokonaliśmy zmiany. Moje dzieci są najszczęśliwsze, jakie widziałem od miesięcy, a to mówi coś, ponieważ uwielbiają być w domu, a jedno z nich zwykle nienawidzi szkoły. Szkoła osobista była w tej chwili najbardziej niesamowitą pozytywną zmianą dla naszej rodziny. Mój syn powiedział, że szkoła jest niesamowita. Nigdy wcześniej tego nie powiedział. A ich szkoła robi wszystko dobrze, stosując środki bezpieczeństwa, więc nie martwię się, że będą chore”.

— Rebecca Marsh, rodzic dwójki dzieci z Wilmington, Delaware

2. Mój harmonogram czasami wydaje się niemożliwy, ale warto mieć zdrowe dzieci.

„Jestem samotną matką z bliźniaczkami w piątej klasie i małym chłopcem w przedszkolu, uczącym się w domu wirtualnie — och, i pracuję w domu na pełny etat. Uwielbiam mieć moje dzieci w domu i uczyć je umiejętności życiowych, takich jak gotowanie i sprzątanie oraz obserwowanie, jak pomagają sobie nawzajem w szkole. Uważam, że jeśli chodzi o zarządzanie czasem, nie da się osiągnąć wszystkiego, co muszę zrobić. W zasadzie się poddałem i staram się nadążyć. Zdrowie psychiczne, co to jest?! Ale przynajmniej mam zdrowe i szczęśliwe dzieci”.

— Melissa Nicole, rodzic trójki dzieci z Palm Springs w Kalifornii

3. Cieszymy się z nauki w domu, ale moja gimnazjalistka nigdy nie była tak samotna.

„Zawsze uczyliśmy się w domu, ale zawsze mieliśmy też spółdzielnie w domu, randki i wycieczki terenowe. W związku z COVID-19 nie mamy już dostępu do tych działań. Nasza spółdzielnia została całkowicie zamknięta, ponieważ wielu naszych członków ma obniżoną odporność. Moja gimnazjalistka jest bardzo samotna i zmaga się z brakiem dostępu do swoich przyjaciół i ich grupy społecznej. Mają aplikacje do SMS-ów i wiadomości, ale to nie to samo, co możliwość osobistego spotkania ze znajomymi. Wszyscy robimy z tego jak najwięcej, ale zdecydowanie czujemy samotność”.

— Tamra Moon, rodzic jednego z Destin na Florydzie

4. Zajęcia na żywo są niezbędne dla zdrowia psychicznego mojego jedynego dziecka.

„Moja córka uwielbiała wracać do szkoły! Jest bardzo szczęśliwa każdego dnia, kiedy wraca do domu. Jest jedynaczką, więc myślę, że zajęcia osobiste są naprawdę ważne dla jej zdrowia psychicznego. Poza tym myślę, że faktycznie się uczy. Była rozkojarzona i znudzona podczas e-learningu na wiosnę i ciężko było ją utrzymać przy komputerze. Skończyło się na tym, że dałem jej korepetytora. Myślę, że gdybym mieszkał w okolicy, w której liczba przypadków była wyższa, decyzja mogłaby być nieco trudniejsza”.

— Kristen Hall, rodzic jednego z Frisco w Teksasie

5. Szkoła mojej córki nie podejmuje środków ostrożności, więc mam nadzieję na najlepsze.

„Mój 14-latek uczy się w tym roku wirtualnie. To jej pierwszy rok w sieci. Technologia nie zawsze jest jej przyjacielem i ma pewne problemy, ale to nie jest straszne… Moja 9-latka postanowiła wrócić do szkoły. Wiele osób uważa, że ​​COVID-19 to mistyfikacja i nie ma prawie żadnych zmian w stosunku do „zwykłego roku szkolnego”. Chociaż boję się, jak to wszystko się potoczy, cieszę się, że to próbuje, ponieważ Pracuję na dwa stanowiska i wiem, że potrzebuje więcej uwagi, niż mogę jej poświęcić”.

— Jeena Morgan, rodzic dwójki dzieci z Boise w stanie Idaho

6. Czuję, że cały dzień nadzoruję moich uczniów na odległość.

„Mam przedszkolaka, drugoklasistę i czwartoklasistę uczących się wirtualnie. Wspaniale jest mieć je w domu, bo nie muszą wstawać tak wcześnie, żeby się przygotować, nie pakuję obiadów, a zamiast pięciu są cztery dni szkoły i spotkania. Ale ilość spotkań i pracy jest teraz stresująca. W zasadzie stoję nad nimi cały dzień, upewniając się, że rozumieją pracę i logują się na spotkania na czas. Czuję, że kiedy zrozumiemy ich harmonogram i zrozumiemy, znajdziemy nasz rytm”.

— Melissa Fisher, mama trójki dzieci z południowo-wschodniego Michigan

7. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że będziemy uczyć się w domu, ale robimy to jak najlepiej.

„Po raz pierwszy jesteśmy w czwartym tygodniu nauki w domu i jak dotąd bardzo mi się to podoba. To nie jest rok szkolny, którego się spodziewaliśmy, ale robimy z niego jak najlepiej. Moja córka czasem pyta, kiedy pójdzie do „prawdziwego” przedszkola, a ja jej przypominam, że to jest prawdziwe przedszkole, a w przyszłym roku będzie w pierwszej klasie, czy to w prawdziwej szkole, czy w domu. Dzieci są odporne, ale trudno jest tęsknić za przyjaciółmi, ale za dwa tygodnie w Zoom ponownie zaczynamy terapię mowy i myślę, że ta dodatkowa interakcja naprawdę poprawi nastrój mojej córki”.

— Meghan Harper, rodzic dwójki dzieci z Dallas w Teksasie

8. Moi synowie chodzą do szkoły w namiotach i to jest naprawdę niesamowite.

„Moi dwaj chłopcy, w wieku 12 i 14 lat, uczęszczają rano do prywatnej szkoły pod namiotami poza szkołą, a potem wracają do domu na lunch i popołudniu prowadzą wirtualną szkołę. Cieszę się, że spędzają czas w szkole ze swoimi nauczycielami i przyjaciółmi. Ten plan obejmuje również nauczycieli, którzy nie są w stanie uczyć osobiście, aby uczyć wirtualnie po południu”.

— Julie DeCheser, rodzic dwójki dzieci z Montclair, New Jersey

9. Dodatkowe środki ostrożności są tego warte, aby moje dzieci wróciły do ​​szkoły.

„Moje dzieci chodzą do piątej, czwartej i pierwszej klasy w prywatnej szkole, gdzie uczą się osobiście w pełnym wymiarze godzin. Administracja i nauczyciele zrobili wszystko, aby było tak „normalnie”, jak to tylko możliwe, a jednocześnie byli bezpieczni. Szczerze mówiąc, niektóre zmiany były absolutnie na lepsze i mam nadzieję, że zostaną. Dzieci bardzo dobrze radzą sobie z maskami. Moim największym zmartwieniem jest to, że mamy w domu niemowlę, więc robimy takie rzeczy, jak zdejmowanie mundurków na zewnątrz na naszym podwórku i bardzo pilne mycie rąk i czyszczenie pudełek na lunch i plecaków”.

— Alysha Bebon, rodzic czwórki dzieci z New Haven, Connecticut

10. Szkoła mojego przedszkolaka pomyślała o wszystkim i nie moglibyśmy być szczęśliwsi.

„Moje najstarsze właśnie rozpoczęły osobiste przedszkole i jak dotąd jest super. Jego szkoła jest niesamowita. Myśleli, rozważali i planowali każdą możliwość. Co ciekawe, wdrożyli wszystkie swoje plany stosunkowo płynnie, jednocześnie dając dzieciom osobiste doświadczenie szkolne, którego brakowało im przez ostatnie sześć miesięcy. Jestem tym zachwycony”.

— Samantha Brinn Merel, rodzic dwójki dzieci z White Plains w stanie Nowy Jork

11. Dokonujemy świadomego wyboru, aby skupić się na pozytywach.

„Prowadzimy e-learning i staramy się skupić na wszystkich pozytywach:brak dojazdów, wspólny obiad w domu, zdobywanie cennych umiejętności. W przyszłym tygodniu moi 7- i 13-latkowie będą mogli prowadzić własne spotkania Zoom, a także tworzyć własne sale lekcyjne Google i zarządzać nimi. Myślę, że powinniśmy poszerzać nasze zrozumienie tego, co może zapewnić wirtualna nauka, a nie narzekać”.

— Candace Lee, rodzic dwójki dzieci z Chicago

12. Nauczanie na odległość to chaos, ale zostaliśmy przekonani przez zaangażowanie naszych nauczycieli.

„Pierwszy tydzień był koszmarem. Było dużo zamieszania w związku z zajęciami i zadaniami. Wiedzieliśmy, że to będzie szalona jazda, ale całkowicie przekonało nas to, jak oddani i troskliwi są nauczyciele. Starają się zaspokoić tak wiele różnych potrzeb z tak wielu kierunków i w czasie, gdy nie ma planu, jak to zrobić. Nic z tego nie jest idealne, ale miejmy nadzieję, że tylko przez rok. W międzyczasie kibicujemy naszym szkołom i nauczycielom i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby ich wspierać, ponieważ dla nich to również nie może być łatwe”.

— Sarah Cottrell, rodzic trójki dzieci, Bangor, Maine