Obraz wart tysiąca słów
Obraz wart tysiąca słów
Książki bez słów, tylko piękne obrazki, zapraszają Ciebie i Twoje dziecko do użycia wyobraźni i własne historie.
Czego potrzebujesz:
Książki z obrazkami bez słów (przykład:Czy chcesz być moim przyjacielem? autorstwa Erica Carle.)
Stare czasopisma
Nożyczki bezpieczeństwa
Dokument budowlany
Klej lub klej w sztyfcie
Co robić:
Pierwsze zajęcia z poniższej listy dobrze sprawdzają się w przypadku młodszych dzieci. W miarę jak Twoje dziecko rośnie, późniejsze zajęcia pozwalają mu robić więcej. Ale rób pierwsze tak długo, jak jej się podobają.
1. Przejrzyj z dzieckiem całą książkę. Zapytaj ją, o czym jej zdaniem jest ta historia. Opowiedzcie historię razem, rozmawiając o każdej stronie, gdy oboje ponownie przejrzecie książkę.
2. Poproś dziecko o zidentyfikowanie przedmiotów, zwierząt lub ludzi na każdej stronie. Porozmawiaj z nią o nich i zapytaj, czy są jak prawdziwe życie.
3. Poproś dziecko, aby opowiedziało innemu dziecku lub członkowi rodziny historię za pomocą książki z obrazkami bez słów. Dzięki temu poczuje się jak „czytelnik” i zachęci ją do dalszej nauki czytania.
4. Niech Twoje dziecko stworzy własne książeczki z obrazkami z rysunkami lub obrazkami, które pomożesz jej wyciąć z czasopism.
Korzystanie z książek z obrazkami bez słów może poprawić umiejętności językowe Twojego dziecka i pobudzić jego wyobraźnię.
Źródło:Pomaganie dziecku w zostaniu czytelnikiem, Departament Edukacji Stanów Zjednoczonych
Previous:Czatowanie z dziećmi
Next:Historie rodzinne
-
Przed podjęciem decyzji o wyborze żłobka, ośrodka opieki nad dzieckiem lub innej placówki opiekuńczej należy upewnić się, że jest ona na bieżąco z niezbędnymi licencjami. Aby zweryfikować status akredytacji i licencji najbliższego ośrodka opieki nad
-
Kiedy zostałeś zatrudniony po raz pierwszy, być może rzuciłeś się do pracy, ponieważ potrzebowałeś pieniędzy — jakichkolwiek pieniędzy. Ale czy poświęciłeś czas, aby upewnić się, że otrzymujesz co najmniej pensję minimalną? Jeśli nie, jak możesz poru
-
Jako matka wydaje mi się, że spędzam zbyt dużo czasu wyobrażając sobie wszystkie okropne rzeczy, które mogą pójść nie tak. Od dnia, w którym przywiozłam dziecko do domu, martwiłam się. Martwiłem się, że go upuszczę. Przeziębi się. Bałem się, że przes